Polacy chcą zmian w Kościele

Polacy chcą zmian w Kościele

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nadal jesteśmy społeczeństwem katolickim. Polacy wciąż uważają Kościół za jedną z najważniejszych instytucji społecznych. Przed świętem Wielkiej Nocy chętnych do konfesjonałów nie brakuje. Ale w trzy lata po śmierci Jana Pawła II wierni dalej odczuwają kryzys przywództwa i autorytetu w Kościele. Ich zdaniem, hierarchowie nie radzą sobie też ze skandalami - pisze dziennik "Polska".

Z sondażu instytutu ARC Rynek i Opinia przeprowadzonego na zlecenie redakcji wynika, że Polacy dostrzegają kryzys w Kościele. Nie jest to kryzys wiary, a zaufania do jego władz. Polacy uważają, że Kościół wciąż nie podniósł się po śmierci Jana Pawła II. Brakuje dziś wyraźnego przywództwa i autorytetu. Tak uważa siedmiu na dziesięciu badanych.

Wśród hierarchów kościelnych największym szacunkiem cieszy się kardynał Stanisław Dziwisz. Tu znowu daje o sobie znać fakt, jak trudno zapełnić pustkę po polskim papieżu. Aż 28 proc. wiernych lokuje swoje zaufanie w jego następcy. Kolejne miejsca zajmują kardynał Glemp, arcybiskup Gocłowski i kardynał Macharski.

Zaufanie do Kościoła podważają także skandale, takie jak niedawno ujawniona afera wokół zarzutów o molestowanie nieletnich przez jednego z księży. Niemal co drugi badany uważa, że skandale pedofilskie w jakimś stopniu podważyły jego zaufanie do Kościoła. Większość osób uznała też, że władze kościelne popełniają błąd, nie wyjaśniając tego typu sytuacji. Ponad 7o proc. uważa, że gdyby nie dziennikarze, to takie sprawy nie wychodziłyby na światło dzienne. Ale też spora grupa badanych (40 proc.) twierdzi, że media zbyt ostro traktują Kościół i tylko szukają pretekstu, by móc go krytykować.

Jak Kościół powinien radzić sobie z takimi sytuacjami? Podejmować publiczną debatę - tak uważa zdecydowana większość. Kolejną piętą achillesową Kościoła katolickiego w Polsce są, zdaniem wiernych, opłaty za pogrzeby, chrzciny, śluby i tym podobne posługi. Księża żądają zbyt dużo - tak uważa co drugi badany. Tylko co czwarty jest zdania, że stawki nie są wygórowane.

Bez względu na fakt, że dostrzegamy symptomy kryzysu, to Kościół i wiara wciąż odgrywają ogromną rolę w naszym życiu. Nasza wiara wcale nie jest aż tak fasadowa, jak by się mogło wydawać. Tylko 13 proc. Polaków na pewno nie przystąpi do spowiedzi przed Wielką Nocą. Aż 36 proc. badanych zadeklarowało, że już odwiedziło konfesjonał przed tegorocznymi świętami. Dodatkowo jeszcze 47 proc. deklaruje, że zamierza przystąpić do spowiedzi. Zapewne część z tych deklaracji nie znajdzie pokrycia w czynach. Jednak wskazują one, że jesteśmy najbardziej katolickim społeczeństwem Europy. Ale domagamy się od kościelnych instytucji i hierarchów większej jawności i lepszego wychodzenia naprzeciw potrzebom wiernych. Łakniemy też silnego przywódcy na miarę Jana Pawła II czy Stefana Wyszyńskiego.