Kamery w samochodach nastolatków

Kamery w samochodach nastolatków

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rodzice ze stanu Maryland instalują w samochodach swoich dzieci kamery, które monitorują jazdę nastolatków, donosi „Washington Post”. W ten sposób chcą uchronić podopiecznych przed wypadkami drogowymi.
Inicjatywa działa na zasadzie eksperymentu sponsorowanego przez władze stanowe i dotyczy ponad 100 rodzin. Urzędnicy i rodzice wierzą, że przyczyni się to do zmniejszenia liczby wypadków. Nastolatki są jednak innego zdania. „Czuję się, jakbym była cały czas pod kontrolą, doprowadza mnie to do szału", skarży się dziennikowi 17-letnia Stacie Richardson. Jamie Leigh Szewczyk dodaje, że czuje się jakby rodzice stracili do niej zaufanie.

Stłuczki i wypadki śmiertelne spowodowane przez młodych ludzi są wyjątkowo częstym zjawiskiem w Maryland. W ubiegłym roku kierowcy w wieku 16-20 lat zabili łącznie 112 osób. Przyczyną nie jest alkohol, ale zbyt małe doświadczenie i rozkojarzenie. Mimo prób ograniczenia swobód młodym kierowcom, sytuacja nie poprawiła się.

Kamera zainstalowana w samochodzie pokazuje, co dzieje się zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz pojazdu. Nagrywanie rozpoczyna się w momencie odpalenia stacyjki. Obraz przesyłany jest następnie do firmy DriveCam, producenta kamer, gdzie eksperci przeglądają nagranie, dodają swój komentarz i porady dla młodych kierowców, a następnie umieszczają film w internecie. Zapewniają, że rozpatrywane są tylko momenty wykonywania niebezpiecznych manewrów, takich jak nagłe przyspieszenie lub gwałtowne hamowanie. Rodzice powiadamiani są o publikacji e-mailem.

nk