Moskwa zgodziła się na rozmieszczenie międzynarodowego monitoringu tranzytu rosyjskiego gazu do Europy przez Ukrainę, otwierając tym samym drogę do wznowienia dostaw gazu do UE, informuje "The Independent".
Jak pisze dziennik, Gazprom wcześniej nie zgodził się na zawarcie porozumienia, żądając wpuszczenia rosyjskich obserwatorów na terytorium Ukrainy, którą oskarżył o kradzież gazu. Po spotkaniu premiera Czech Topolanka z przywódcami Niemiec i Rosji nastąpił przełom w trwającym od kilkunastu dni sporze.
„Rozmieszczenie obserwatorów (na terytorium Ukrainy) powinno przyczynić się do normalizacji dostaw rosyjskiego gazu do Europy", powiedział jeden z urzędników UE. Na spotkaniu nie wspomniano ani o kwestiach technicznych związanych z monitoringiem, ani też o tym kiedy dostawy gazu będą wznowione, podkreśla dziennik.
Rozmowy rozpoczęły się po tym, jak setki tysiące osób na Bałkanach pozostało bez gazu z powodu kłótni pomiędzy Ukraina a Rosją. „Aby wznowić dostawy gazu, Ukraina musi podpisać kontrakt i zapłacić taką cenę za gaz jak pozostałe kraje. Nasi ukraińscy partnerzy ani nie chcą podpisać kontraktu na dostawy gazu, ani zapłacić", powiedział Putin.
Rosja odcięła dostawy gazu na Ukrainę 1 stycznia z powodu rosnących długów. Jose Manuel Barroso, przewodniczący Komisji Europejskiej, nawoływał do szybkiego zakończenia sporu, który doprowadził do tego, że tysiące domów pozostało odciętych od gazu w samym środku mroźnej zimy, pisze „The Independent".
mc
„Rozmieszczenie obserwatorów (na terytorium Ukrainy) powinno przyczynić się do normalizacji dostaw rosyjskiego gazu do Europy", powiedział jeden z urzędników UE. Na spotkaniu nie wspomniano ani o kwestiach technicznych związanych z monitoringiem, ani też o tym kiedy dostawy gazu będą wznowione, podkreśla dziennik.
Rozmowy rozpoczęły się po tym, jak setki tysiące osób na Bałkanach pozostało bez gazu z powodu kłótni pomiędzy Ukraina a Rosją. „Aby wznowić dostawy gazu, Ukraina musi podpisać kontrakt i zapłacić taką cenę za gaz jak pozostałe kraje. Nasi ukraińscy partnerzy ani nie chcą podpisać kontraktu na dostawy gazu, ani zapłacić", powiedział Putin.
Rosja odcięła dostawy gazu na Ukrainę 1 stycznia z powodu rosnących długów. Jose Manuel Barroso, przewodniczący Komisji Europejskiej, nawoływał do szybkiego zakończenia sporu, który doprowadził do tego, że tysiące domów pozostało odciętych od gazu w samym środku mroźnej zimy, pisze „The Independent".
mc