Włoskie władze wzięły pod lupę grupy dyskusyjne na serwisie społecznościowym Facebook poświęcone skazanym mafiosom. Policja podejrzewa, że niektórzy uczestnicy są kimś więcej niż tylko zwykłymi fanami, donosi „New York Times”.
Trwa kampania nawołująca Faceboook do usunięcia wszystkich grup wspierających mafię. Ostatnio pojawiły się doniesienia, że ponad 2 tys. osób dołączyło do grup wychwalających postać Salvatore Riina, tak zwanego bosa bosów, znanego jako Totò, który został aresztowany 1993 roku po ponad dwudziestu latach ukrywania się, oraz Bernardo Provenzano, aresztowanego w 2006 roku po 40 latach przebywania w ukryciu. Obaj odbywają kary dożywocia.
Po nagłośnieniu sprawy przez prasę, niektóre grupy zarejestrowane na Facebooku, popierające mafiosów, zniknęły z serwisu. Istniały jeszcze przed świętami, a jej członkowie życzyli Toto ‘Wesołych Świąt', a niektórzy zgłaszali swoją gotowość do pracy dla niego. Członkowie innej grupy nawoływali do beatyfikacji Provenzano.
Policja w Palermo bada, czy członkowie grup dyskusyjnych poświęconych mafii to tylko „dzieciaki" robiące to dla zabawy, czy gangsterzy poszukujący nowych sposobów na wymianę zakodowanych informacji. Jak dotąd nie wykryto dowodów na istnienie działalności przestępczej na stronach serwisu. Kolejne obawy są związane z tym, że mafia może wykorzystywać strony serwisu do uzyskania milczącego przyzwolenia dla działalności grup przestępczych wśród zwykłych praworządnych obywateli.
Facebook twierdzi, że wycofał niektóre treści związane z mafią jako niezgodne z zasadami obowiązującymi na serwisie.
im
Po nagłośnieniu sprawy przez prasę, niektóre grupy zarejestrowane na Facebooku, popierające mafiosów, zniknęły z serwisu. Istniały jeszcze przed świętami, a jej członkowie życzyli Toto ‘Wesołych Świąt', a niektórzy zgłaszali swoją gotowość do pracy dla niego. Członkowie innej grupy nawoływali do beatyfikacji Provenzano.
Policja w Palermo bada, czy członkowie grup dyskusyjnych poświęconych mafii to tylko „dzieciaki" robiące to dla zabawy, czy gangsterzy poszukujący nowych sposobów na wymianę zakodowanych informacji. Jak dotąd nie wykryto dowodów na istnienie działalności przestępczej na stronach serwisu. Kolejne obawy są związane z tym, że mafia może wykorzystywać strony serwisu do uzyskania milczącego przyzwolenia dla działalności grup przestępczych wśród zwykłych praworządnych obywateli.
Facebook twierdzi, że wycofał niektóre treści związane z mafią jako niezgodne z zasadami obowiązującymi na serwisie.
im