Hura! Przegraliśmy!

Hura! Przegraliśmy!

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wojna w Gazie to militarne zwycięstwo Izraela. Jednak przy 1 300 ofiarach śmiertelnych i tysiącach rannych to też moralna porażka. Bolesna lekcja: Izrael może jedynie pokonać samego siebie, pisze „Der Spiegel”.
Dziennik ocenia, że bojownikom palestyńskim nigdy nie uda się pokonać wojsk izraelskich. Jednak zakończenie ostatniej wojny pokazało, że Izrael może przegrać z Hamasem. Wywołując wojnę, w której zginęło 1300 Palestyńczyków i rannych zostało kolejnych kilka tysięcy, Izrael nie tylko zdołał obrócić przeciwko sobie światową opinię publiczną, ale i  doprowadził do sankcji, które będą dużo poważniejsze niż kilka negatywnych komentarzy w "New York Times" czy "Frankfurter Allgemeine Zeitung".

Wojsko izraelskie zaczęło gromadzić dokumenty odnośnie każdego mienia, które zniszczyło w czasie wojny. Ma zamiar w ten sposób udowodnić, że miało prawo je zniszczyć. Wśród nieruchomości są nie tylko siedziby Hamasu i tajne składy broni, ale i domy, z których wystrzeliwano rakiety na terytorium Izraela.

Trudno powiedzieć, czy te dokumenty kiedykolwiek pomogą Izraelowi oczyścić się z zarzutów.  Jednak sam fakt, że Izrael przypuszcza, że istnieje taka możliwość pokazuje, jak szybko militarne zwycięstwo może zamienić się w moralną porażkę. A kwestia tego, czy Izrael działał w uzasadnionej samoobronie zależy nie tylko od jakości motywów, ale i od jakości rezultatów, pisze „Der Spiegel".

Około 1 300 ofiar to nie błahostka i nie zwykłe koszty operacji militarnej, nawet jeśli wielu spośród zmarłych to bojownicy Hamasu. Około 1300 ofiar to jedna dziesiąta procenta populacji Gazy. Gdyby chodziło tu o Niemcy liczba ta wynosiłaby 80 tys., oblicza „Der Spiegel".

Hamas nie może wygrać z Izraelem, ale Izrael naprawdę może przegrać z Hamasem, konkluduje dziennik.

im