Pokojowe rządy Baracka Obamy

Pokojowe rządy Baracka Obamy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wczoraj Irańczycy obchodzili Nowy Rok. Z tej okazji Barack Obama zwrócił się do irańskiego narodu i ogłosił „nowy początek” w stosunkach między Iranem i USA, pisze „Kommiersant”.
W wystąpieniu zamieszczonym na stronie internetowej Białego Domu prezydent USA mówił, że Iran to „wielka kultura" i „wielka cywilizacja” oraz zapewnił władze Iranu, że pragnie nawiązać konstruktywne stosunki oparte nie na groźbach, ale na wzajemnym szacunku. Stwierdził także, że Iran ma szansę zająć ważne miejsce we wspólnocie światowej, może jednak osiągnąć to tylko za pomocą pokojowych środków.
Odpowiedź ze strony Iranu była natychmiastowa, jednak mniej entuzjastyczna. Wiceprezydent kraju stwierdził, że „Amerykańska administracja powinna zrozumieć wszystkie swoje błędy, naprawić je i zapomnieć o wszystkich nieporozumieniach". Według niego jedynym sposobem poprawy stosunków między Waszyngtonem i Teheranem jest całkowita zmiana polityki Stanów Zjednoczonych wobec Iranu. Irański minister energetyki stwierdził natomiast, że słowa Obamy są jak najbardziej pozytywne, jednak „powinny pójść za nimi także pozytywne działania”.

Podobnymi słowami przywitał wczoraj amerykańskich gości Dmitrij Miedwiediew, który powiedział, że odnowa rosyjsko-amerykańskich stosunków nie powinna ograniczać się do słów. Prezydent Rosji wyraził nadzieję na rychłe spotkanie z prezydentem USA oraz na to, że „nie będzie to zwykła znajomość". Jednak „zresetowanie” wzajemnych relacji nie będzie łatwym zadaniem: w czasie wystąpienia Miedwiediewa w Pentagonie stwierdzono, że Rosjanie kontynuują „działanie mięśniami”: rosyjskie samoloty wojenne dwa razy zrobiły „nalot” na amerykańskie statki na Dalekim Wschodzie. Oznacza to, że przed Stanami Zjednoczonymi stoi trudny okres odbudowy stosunków zarówno z Iranem jak i Rosją.

OP