Kolejny skandal polityczny w Wielkiej Brytanii

Kolejny skandal polityczny w Wielkiej Brytanii

Dodano:   /  Zmieniono: 
Skandal polityczny, towarzyszący ujawnianiu coraz to nowych szczegółów nadużywania przez brytyjskich posłów parlamentarnego systemu refundacji wydatków, przybrał w niedzielę nowy obrót. Okazało się, że jego zasięg jest większy, niż sądzono.
Jak ujawnił tygodnik "Sunday Telegraph", niektórzy posłowie znaleźli bowiem sposób na zmniejszenie kosztów eksploatacji swojego głównego domu, przeznaczając go na poselskie biuro. Dzięki temu mogli wystąpić o zwrot wydatków w ramach systemu IEP (Incidental Expenses Provision).

Pikanterii temu dodaje fakt, że około jedna trzecia posłów Izby Gmin, w tym kilku ministrów, zatrudnia w swych biurach bliskich członków rodziny. Jest to formalnie dopuszczalne w brytyjskiej praktyce parlamentarnej, ale krytykowane, jako nieprzejrzyste finansowo.

Posłowie Izby Gmin zwykle mają swoje biura w siedzibie parlamentu lub w lokalnych komitetach swoich partii w okręgu wyborczym.

"Sunday Telegraph" wymienia z nazwiska dwóch posłów, którzy nadużywali systemu IEP. Pierwszy, konserwatysta Derek Conway twierdził, że wykonuje obowiązki poselskie ze swego rodzinnego domu, choć jest on oddalony o kilkaset kilometrów od jego wyborczego okręgu. Conway był wcześniej przejściowo zawieszony w prawach posła po ujawnieniu, że w swym biurze poselskim zatrudniał synów, którzy nie wykonywali niemal żadnej pracy.

Drugi jest poseł partii liberalno-demokratycznej Malcolm Bruce, który także posługiwał się jednym ze swych prywatnych adresów do celów biurowych. Bruce twierdzi, że w tym, co robił nie było niczego nagannego. Jego żona Rosemary jest jego sekretarką.

Dotychczas uwaga mediów i opinii publicznej była skupiona przede wszystkim na nadużywaniu parlamentarnego systemu refundacji do uzyskania zwrotu części kosztów poniesionych z tytułu zakupu tzw. drugiego domu w przypadku posłów, których okręg wyborczy mieści się poza Londynem, jego wyposażenia lub remontu, a tym samym podniesienia wartości rynkowej.

Praktyka ta była krytykowana m.in. z tego powodu, że w przypadku sprzedaży takiej nieruchomości, do której dołożył się podatnik, poseł nie jest obciążony podatkiem od zysków kapitałowych.

Dodatkowe możliwości nadużyć stwarzała praktyka "żonglowania" nieruchomościami - wtórną i główną. Uzyskiwano przez to zwrot niektórych kosztów poniesionych z tytułu opłat, utrzymania lub remontu także głównej nieruchomości.

Zwierzchnik kościoła anglikańskiego Rowan Williams wyraził zaniepokojenie tym, że systematyczne napiętnowanie posłów w mediach zaszkodzi brytyjskiej demokracji, ponieważ wyborcy stracą zaufanie do systemu przedstawicielskiego.