Hiszpańscy biskupi sprzeciwiają się popularyzacji amerykańskiego święta Haloween. Twierdzą, że w przeciwieństwie do chrześcijańskich Zaduszek, propaguje kult śmierci. Oczywiście całą winę za rozpowszechnianie mody na Haloween ponosi Hollywood i nierozsądni rodzice, pisze „El Mundo”.
Święto Haloween staje się coraz popularniejsze w Europie, wypierając w krajach chrześcijańskich uroczystości takie jak Dzień Wszystkich Świętych czy Dzień Zaduszny. Kościół katolicki próbuje zahamować ten proces, argumentując, że jest to święto o korzeniach pogańskich i antychrześcijańskich.
Hiszpańscy biskupi obawiają się również, że to komercyjne święto, importowane ze Stanów Zjednoczonych, może stać się bardziej popularne niż rodzima tradycja. Uważają, że dla własnego dobra dzieci powinny poznać wartość życia, a Haloween propaguje kult śmierci.
Według biskupów rodzice stosują mało logiczne metody wychowawcze. Z okazji Haloween pozwalają dzieciom przebierać się za wiedźmy, kościotrupy, wampiry czy duchy. Natomiast starają się oszczędzić swym pociechom widoków np. zmarłego krewnego.
as
Hiszpańscy biskupi obawiają się również, że to komercyjne święto, importowane ze Stanów Zjednoczonych, może stać się bardziej popularne niż rodzima tradycja. Uważają, że dla własnego dobra dzieci powinny poznać wartość życia, a Haloween propaguje kult śmierci.
Według biskupów rodzice stosują mało logiczne metody wychowawcze. Z okazji Haloween pozwalają dzieciom przebierać się za wiedźmy, kościotrupy, wampiry czy duchy. Natomiast starają się oszczędzić swym pociechom widoków np. zmarłego krewnego.
as