Faktycznie, zgodnie z ustawą o pracownikach samorządowych, dzieci, wnuki lub rodzeństwo urzędników, a także ich małżonkowie nie mogą być zatrudniani w jednostkach urzędu miasta, jeśli powstałaby pomiędzy nimi zależność służbowa. Prawo nie wspomina o dzieciach rodzeństwa, co ma miejsce w tej sytuacji - przyznaje gazeta.
Aby jednak ubiegać się o stanowisko podinspektora w Wydziale Kadr, wystarczyło tylko wykształcenie średnie. Takie oferty pracy w urzędzie zdarzają się raz na kilka miesięcy. Tymczasem w urzędzie miasta, nawet w przypadku ubiegania się o stanowisko sekretarki, wymagane jest wyższe wykształcenie. "Jeśli pan burmistrz uznał, że na to stanowisko potrzebne jest wykształcenie średnie, to tak jest" - ucina rzecznik Fiszer-Nowacka. Warto zaznaczyć, że obecnie siostrzenica kadrowej dokształca się na koszt urzędu dzielnicy - czytamy w "Życiu Warszawy".