Baskijski Instytut Kobiet domaga się od klubów koszykarskich "respektowania" wyrównanej obecności kobiet i mężczyzn w "ofercie artystycznej i kulturalnej". Powodem jego zdecydowanych działań stały się liczne obywatelskie skargi, w których występy całkowicie żeńskich grup tanecznych uznawano za dyskryminację. W 2010 roku kluby: Bizkaia Bilbao Basket, Lagun Aro GBC z San Sebastian i Caja Laboral Baskonia z Vitorii, otrzymały oficjalne pismo z prośbą o włączenie do występujących w przerwach meczów zespołów także i "cheerleaderów".
Szefowa Baskijskiego Instytutu Kobiet, Maria Silvestre, wyjaśniała, że celem podjętych przez jej urząd działań, nie jest wyeliminowania cheerleadingu, lecz doprowadzenie do przestrzegania prawa w kwestii równouprawnienia. Silvestre powołała się na ustawę z roku 2007, która nakłada na organy władzy obowiązek promowania "równej obecności kobiet w ofercie turystycznej i kulturze publicznej".Klub Caja Laboral Baskonia z Vitorii nie ma obecnie żadnej dopingującej go grupy tanecznej, więc na razie nie przejmuje się urzędowym pismem z Instytutu Kobiet. Do zawartych w nim zaleceń zastosowano się natomiast w dwóch innych klubach. Bizkaia Bilbao Basket włączył do grupy sześciu "cheerleaderek" dwóch chłopców, zaś Lagun Aro GBC z San Sebastian zakontraktował jednego cheerleadera.
Ewa Szala