NATO powinno się uaktywnić na wschodniej flance

NATO powinno się uaktywnić na wschodniej flance

Dodano:   /  Zmieniono: 
Po operacji w Afganistanie NATO powinno się skoncentrować na "następnej misji - obronie demokracji w Europie" - pisze publicystka "Washington Post" Anne Applebaum, apelując o zwiększenie wojsk USA w krajach Sojuszu w Europie Środkowo-Wschodniej.
W artykule we wtorkowym wydaniu waszyngtońskiego dziennika Applebaum zwraca uwagę, że chociaż do NATO należy teraz wiele państw Europy Środkowo-Wschodniej, wszystkie trzy dowództwa połączonych sił sojuszu znajdują się tylko na południu i na zachodzie kontynentu: w Portugalii, we Włoszech i w Holandii. Rozmieszczenie wojsk USA w Europie także nie odzwierciedla faktu, że NATO jest obecnie znacznie większe niż w czasach zimnej wojny. "Ponad 50 000 żołnierzy amerykańskich stacjonuje w Niemczech, podczas gdy Polska i Norwegia, kraje posiadające długie granice z  państwami nie należącymi do Sojuszu, mają na swym terytorium tylko - odpowiednio - 100 i 80 amerykańskich żołnierzy" - wskazuje autorka.

Wzywa ona NATO do uaktualnienia swoich planów militarnych, zgodnie z nowymi warunkami, i wznowienia dorocznych manewrów, które poprzednio odbywały się regularnie co roku i które zakończono w 1993 r. "Były one organizowane, aby dowieść, że Stany Zjednoczone wciąż są w stanie szybko przerzucić wojska do Europy, jeżeli będzie to konieczne" - pisze komentatorka.

"Powinno się je wznowić nie po to, aby straszyć Rosję, lecz aby zapewnić, że wojskowy establishment NATO pozostaje zintegrowany, że  amerykańscy generałowie poznają swoich europejskich partnerów i vice versa, i żeby członkowie NATO oraz sąsiedzi Sojuszu nadal wierzyli, iż sojusz ten jest prawdziwy. Jego siła polega na zdolności stwarzania wrażenia, że jest silny, pewny siebie i  zjednoczony, oraz na utrwalaniu tych cech w rzeczywistości" - czytamy w artykule.

Autorka przewiduje, że w przyszłości nawet Rosja może uczestniczyć w manewrach NATO. "Pewnego dnia może się okazać, że pomagamy Rosji w obronie granic przeciw Chinom, więc lepiej zacząć się do tego przygotowywać" - pisze Applebaum.

PAP