Polacy już wiedzą, że ich emerytury będą głodowe

Polacy już wiedzą, że ich emerytury będą głodowe

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nasze oszczędności odkładane na poczet przyszłych emerytur w 2011 roku prawie nie wzrosły. A i tak są to w większości wirtualne pieniądze - pisze "Rzeczpospolita".
W ramach powszechnego systemu emerytalnego oraz dobrowolnych form oszczędzania, na koniec 2011 r. Polacy zgromadzili 2,35 biliona zł, wynika z szacunków gazety. Rok wcześniej było to 2,26 bln zł. - zatem wzrost wielkości tych środków był stosunkowo niewielki. "Rzeczpospolita" wzięła pod uwagę zarówno środki gromadzone w ZUS i OFE, jak i w pracowniczych programach emerytalnych oraz na indywidualnych kontach emerytalnych.

Najwięcej pieniędzy Polacy odprowadzają oczywiście do ZUS-u, gdzie w  ramach tzw. pierwszego filara na koniec roku na kontach ubezpieczonych było zapisane 2,1 bln. zł. Państwowa ubezpieczalnia - po decyzji rządu - przejęła w 2011 roku również część składek wpłacanych wcześniej do drugiego, prywatnego filara. Na nowych subkontach w ZUS Polacy odłożyli w sumie 9,2 mld zł. ZUS prowadzi konta prawie 15 mln ubezpieczonych, więc jedna osoba ma odłożone na starość przeciętnie niespełna 160 tys. zł w ZUS i OFE. Gdy przeliczy się to na świadczenie wypłacane przez 20 lat, będzie to  zaledwie kilkaset złotych miesięcznie.

Wiktor Wojciechowski, główny ekonomista Invest Banku, podkreśla, że do coraz szerszej grupy osób dociera, iż nowy, zreformowany system obniżył wysokość świadczeń. Wyniosą one nie jak obecnie ok. 50-60 ostatnich zarobków - lecz około 30 proc.