Diego Milito - włoski król śniegu

Diego Milito - włoski król śniegu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Włoska prasa ocenia, że rozgrywany w zimowej scenerii środowy mecz ligowy Interu Mediolan z Palermo (4:4) był niezwykły i wyjątkowy pod każdym względem. Argentyńczyk Diego Milito, który zdobył dla gospodarzy cztery gole, jest określany mianem króla śniegu.
"La Gazzetta dello Sport" pisze o "kareta Milito" i dodaje, że na San Siro niczym płatki śniegu padały także gole, jakie strzelał Fabrizio Miccoli, który trzykrotnie pokonał bramkarza Interu.

"Na śniegu dominował duet Mi-Mi", dzięki czemu mecz był piękny i widowiskowy" - podkreślił dziennik i zaznaczył, że "książę Milito" - taki przydomek zyskał w 2010 roku po dwóch golach, które zapewniły Interowi triumf w Lidze Mistrzów - zasłużył na tytuł "Króla śniegu".

Argentyńczyk w całym poprzednim sezonie uzyskał pięć goli, ale teraz dziewięć zdobył tylko w pięciu ostatnich spotkaniach. "Milito strzelił cztery gole, Palermo także" - napisała "La Repubblica", która mecz nazwała "białym cyrkiem". "Przy lekkim, lecz uporczywym śniegu, romantycznym wręcz, przy temperaturze trzy stopnie poniżej zera, Inter i Palermo symulowały mecz piłkarski przed nieliczną publicznością. To nie był futbol" - zauważyła rzymska gazeta. "Osiem bramek, kareta Milito, trzy Miccolego. Inter - Palermo 4:4. Można pomyśleć, że było to pyszne piłkarskie widowisko. Ale to  złudzenie. Faktycznie jeżdżono na łyżwach, ślizgano się i skakano po zlodowaciałej murawie" - ocenił dziennik, który przypomniał, że Argentyńczyk nigdy wcześniej nie  zanotował w meczu czterech trafień.

Gazeta "Corriere della Sera" zauważyła, że Interowi cztery gole Milito wystarczyły jedynie do remisu, a mecz, zwłaszcza na środku pola, zamienił się w totalną bitwę na lodzie.

pap