Konserwatywny dziennik "ABC" używa nie mniej ostrych słów: "Zakaz wykonywania zawodu przez 11 lat za stosowanie metod totalitarnych".
56-letni Garzon, który znany stał się m.in. za sprawą doprowadzenia do aresztowania chilijskiego dyktatora Augusto Pinocheta, został uznany za winnego zarządzenia nielegalnego podsłuchiwania rozmów prowadzonych w więzieniu między adwokatami a osobami oskarżonymi o opłacanie polityków rządzącej obecnie konserwatywnej Partii Ludowej w zamian za lukratywne kontrakty rządowe w regionie madryckim i walenckim. Zakładanie podsłuchu sędzia uzasadniał domniemaniami, że adwokaci chcieli pomagać podejrzanym w transferowaniu łapówek w bezpieczne miejsca. Media hiszpańskie zwróciły uwagę, że sędzia śledczy, który przejął po Garzonie sprawę skandalu korupcyjnego, również zlecił podsłuchiwanie adwokatów.
pap