Po trzech miesiącach 2012 roku deficyt budżetowy wynosi już 20 mld zł, czyli blisko 60 proc. planu na cały rok. Jeśli dochody skarbu państwa spadną, tegoroczny deficyt może przekroczyć zakładane ramy – alarmuje "Gazeta Polska Codziennie".
Z danych Ministerstwa Finansów wynika, że w pierwszym kwartale tego roku deficyt budżetowy rósł szybciej niż w na początku 2011 r. To zła wiadomość, bo zwykle wpływa ona na nastroje wśród inwestorów i powoduje, że rentowność państwowych obligacji rośnie.
Nastroje na rynku poprawia natomiast zapowiedź finansowego zastrzyku, jakiego resort finansów spodziewa się w połowie roku. Do budżetu trafi wówczas nieco ponad 8 mld zł z ubiegłorocznego zysku Narodowego Banku Polskiego. Nieco załagodzi to napiętą sytuację państwowych finansów, ale nie rozwiąże problemu rosnącego deficytu.
Aby zrealizować tegoroczny plan finansowy, skarb państwa powinien uzyskać znaczne przychody z podatku VAT. Nie jest wykluczone, że osiągnie je dzięki rosnącej wciąż inflacji. Jednak to, co ucieszy ministra finansów, nie musi być dobre dla obywateli - to na nich spadną bowiem koszty podwyżek cen paliw, gazu, energii i żywności - ostrzega "Gazeta Polska Codziennie".