Proces o śmierć pracownicy Biedronki. Sąd: sklep jest niewinny

Proces o śmierć pracownicy Biedronki. Sąd: sklep jest niewinny

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sąd Apelacyjny w Gdańsku orzekł, że śmierć Anety Glińskiej, pracownicy Biedronki z Ustki, nie była związana z jej pracą w sklepie. Z wyrokiem nie zgadza się Stowarzyszenie Poszkodowanych przez Biedronkę i rodzina Glińskiej. O sprawie pisze "Gazeta Wyborcza".
Glińska, która zmarła 13 sierpnia 2003 roku w wieku 21 lat, pracowała od pół roku w Biedronce. Była zatrudniona na 3/4 etatu - do jej obowiązków należała praca na kasie i wyładowywanie towarów. Kilka dni przed śmiercią kobieta miała się skarżyć, że wykonywana przez nią praca jest tak ciężka, że z wysiłku boli ją głowa. Wkrótce została wezwana na wieczorną zmianę do sklepu - na zapleczu zemdlała. Trafiła do szpitala w Słupsku potem do Akademii Medycznej w Gdańsku, ale lekarzom - mimo dwóch operacji - nie udało się jej uratować.

Stowarzyszenie Poszkodowanych przez Biedronkę przekonuje, że dziewczyna zmarła ponieważ praca, którą wykonywała, była zbyt ciężka. - Aneta została zatrudniona w Biedronce na stanowisku kasjer sprzedawca. Faktycznie wykonywała pracę również tragarza, jednego dnia potrafiła rozładować nawet kilka 20-tonowych ciężarówek - przekonuje Edward Gollent, przewodniczący stowarzyszenia. - Naszym zdaniem skrajnie ciężka praca Anety, która nie była poddana właściwym badaniom lekarskim, była powodem jej śmierci - dodaje.

W 2011 roku Sąd Okręgowy w procesie cywilnym przeciwko właścicielom Biedronki orzekł, że kobieta cierpiała na chorobę samoistną, a jej śmierć nie miała związku z pracą w sklepie. Stowarzyszenie odwołało się od wyroku, ale sąd wyższej instancji przychylił się do wyroku Sądu Okręgowego. - Nie można stwierdzić, że zachowanie pozwanego pozostawało w adekwatnym związku przyczynowym ze śmiercią Anety Glińskiej. Pani Aneta odczuwała ból przed rozpoczęciem pracy, co wskazuje na to, że pęknięcie tętniaka nie było wynikiem nadmiernego wysiłku, gdyż takowego wówczas nie było - argumentował sędzia.

Adwokat Stowarzyszenia Poszkodowanych przez Biedronkę zapowiada złożenie kasacji.