Wiceszef Platformy pod lupą

Wiceszef Platformy pod lupą

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prokuratura w najbliższych dniach wystąpi do marszałka Sejmu o uchylenie immunitetu wiceszefowi Platformy Obywatelskiej Waldemu Dzikowskiemu - zapowiada "Rzeczpospolita" w tekście "Wiceszef Platformy pod lupą". W czasie gdy był wójtem gminy, jego dom - z wdzięczności za wygrane przetargi - miał przebudować poznański przedsiębiorca. Właściciel firmy budowlanej Marek Trzmielewski, zgłosił się na policję w listopadzie 2005 r. Zeznał, że od 1992 r. musiał się opłacać, aby wygrywać przetargi na budowy oraz dostawać zlecenia w Poznaniu i okolicach. Wśród osób, które wymienił, znalazł się Waldy Dzikowski - dziś poseł i wiceszef PO, przez lata wójt bogatej, podpoznańskiej gminy Tarnowo Podgórne. "Z wdzięczności za wygrane przetargi za darmo wyremontowałem Dzikowskiemu dom. Remont był wart około 50 tys. zł" - zeznał Trzmielewski. W śledztwie podejrzanych jest ponad 20 osób. Jak informuje dziennik prokuratorzy z Poznania mają wystarczający materiał, by przedstawić zarzuty wiceszefowi PO. Pod koniec tygodnia wystąpią z wnioskiem o uchylenie mu immunitetu. Sam Dzikowski twierdzi, że na przebudowę domu dostał 20 tys. zł kredytu, a jego żona wręczyła te pieniądze Trzmielewskiemu. Nie ma już jednak faktur wystawionych przez jego firmę (i zgodnie z prawem nie musi ich mieć). "Ta cała historia to jakaś bzdura. Nic nie wiem o śledztwie w tej sprawie" - mówi Waldy Dzikowski. Sprawa remontu u Dzikowskiego to historia sprzed kilku lat. Dlaczego przedsiębiorca zgłosił się na policję dopiero teraz? Trzmielewski twierdzi, że dwa lata temu popadł w tarapaty. Zdesperowany poszedł na policję i ujawnił nazwiska szefów firm, którym dawał łapówki - pisze "Rzeczpospolita".