Komentarze są ostre i brutalne. Jeden z użytkowników napisał: „To już mało, że rząd walczy z Polakami. Teraz kościół walczy z wiernymi. Do piekła, diable!”
W podobnym tonie pojawia się mnóstwo wpisów – kardynała Rysia nazywa się „diabłem”, „żydem”, „fałszywym prorokiem”, „piątą kolumną”. Metropolita łódzki znalazł się na celowniku skrajnej prawicy za specjalny list pasterski, który w niedzielę 20 lipca był odczytywany wiernym podczas mszy świętych we wszystkich kościołach w diecezji.
„Spór o uchodźców od kilku tygodni rozpala publiczną dyskusję, a także działania, które – nierzadko powołując się na chrześcijańskie motywacje – w istocie rzeczy z chrześcijaństwem nie mają wiele wspólnego” – podkreślił kościelny hierarcha. W dalszej części listu metropolita łódzki pisał, że „hejt, strach przed »obcym«, stereotypy, nienawiść stają się argumentem ważniejszym niż racje ludzkie i ewangeliczne”.
Kościół reaguje na aktualne wydarzenia
Słowa kardynała padły w kontekście dramatycznych wydarzeń ostatnich dni. Przypomnijmy, że 19 lipca w 80 miastach Polski przeszły marsze sprzeciwu wobec imigrantów. Tego samego dnia w Starogardzie Gdańskim dwóch mężczyzn zaatakowało Tunezyjczyka.
Wcześniej w Wałbrzychu pobito legalnie przebywającego w Polsce Paragwajczyka, fałszywie oskarżając go o filmowanie dzieci. Do tego dochodzą ataki racami na hostel dla cudzoziemców w Wałbrzychu i wspólna akcja kibiców ŁKS-u i Widzewa w Łodzi.
„Hejt na Rysia? Gwarantowany”
Po liście na hierarchę wylała się fala krytyki. Ojciec Paweł Gużyński, dominikanin, stwierdza wprost, mówiąc, że hejt na Rysia był bardziej pewny niż szwajcarska lokata bankowa.
Duchowny podkreśla, że środowiska, które odczłowieczają uchodźców, w istocie pokazują twarz pełną ksenofobii i rasizmu. Co więcej – ich działania przypominają początki niemieckich bojówek SA z lat 30. XX wieku.
Fala nienawiści. „Na śmietnik historii”
Słowa metropolity spotkały się z ostrą reakcją. Marcin Rola z kanału wRealu24 nazywa kardynała „V kolumną” i „modernistą”, który zamiast bronić kraju przed „nachodźcami”, głosi „bzdury”.
„Niejaki Ryś bredzi coś o imigrantach zamiast mocą urzędu walczyć ze skrajnie niebezpieczną inwazją nachodźców na Polskę (...). Mimo wszystko uważam, że Kościół przetrwa działania tej modernistycznej V kolumny i wróci na tory prawdziwego chrześcijaństwa a Rysie czy inne Polaki wylądują na śmietniku historii w niesławie” – stwierdził.
Tego typu komentarzy w mediach społecznościowych jest mnóstwo. Kardynała Rysia atakuje się nie tylko za treść wypowiedzi, ale też personalnie, dehumanizując i demonizując jego osobę.
Terlikowski: „Ryś mówi językiem Kościoła. Hejt jest nieuzasadniony”
Głos w obronie kardynała zabrał katolicki publicysta Tomasz Terlikowski. Jak podkreśla, nauczanie Rysia nie różni się od stanowiska papieży – Jana Pawła II, Benedykta XVI czy Franciszka.
Zauważył, że z perspektywy chrześcijańskiej to, co powiedział Ryś, jest oczywiste. Ale z punktu widzenia dzisiejszego populizmu, jest to „skandaliczne”, bo prawica i lewica polityczna wybrały inną drogę niż Kościół.
Terlikowski ostrzega, że podobne reakcje mogą zniechęcić innych duchownych do zabierania głosu. – Każdy następny biskup, gdy będzie miał się wypowiedzieć, wcześniej zastanowi się siedem razy. Tym bardziej, że pewna część biskupów w Polsce nie zgadza się z kardynałem Rysiem i nie zgadza się z nauczaniem Kościoła. Ale Ryś się nie cofnie, nie ma co do tego wątpliwości – komentuje na łamach Gazety Wyborczej.
„Ryś zrobił to, czego inni biskupi się bali”
Z kolei ojciec Paweł Gużyński uważa, że Ryś wykazał się odwagą i nonkonformizmem, którego brakuje większości polskiego episkopatu.
– Bo ten monopol trzeba było złamać. Już lata temu mówiłem Rysiowi: Jeżeli ty się nie odezwiesz, to pałeczkę przejmie Mering i spółka, i to ich głos będzie identyfikowany z głosem Kościoła – mówi.
Na pytanie, dlaczego to akurat on musiał przerwać milczenie Kościoła w sprawie migrantów, Gużyński odpowiada ostro, że „biskupi nie grzeszą, po pierwsze, wyobraźnią społeczną, a po drugie, wystarczająco dojrzałą osobowością” – Bo kalkulują: Jeśli powiemy w twarz nacjonalistom na Jasnej Górze, że nie mają nic wspólnego z chrześcijaństwem, to kto nam zostanie w Kościele – kwituje duchowny.
Czytaj też:
Zgrzyt w Episkopacie. Ważny hierarcha nie przebierał w słowachCzytaj też:
Episkopat nie zostawił suchej nitki na Braunie. To reakcja na skandal
