Komentarz, który ukazał się na łamach dziennika, odnosi się do zdarzenia, które miało miejsce w niedzielę 1 maja. Do siedziby egipskiego stowarzyszenia prasy wkroczyły służby bezpieczeństwa. Podczas nalotu aresztowano dwóch dziennikarzy, Mahmouda al-Sakka oraz Amr Badra, którzy pracują w portalu Yanair gate, na którym publikowane są krytyczne wobec władz artykuły.
Mężczyźni usłyszeli już zarzuty podżegania do demonstracji, rozprzestrzeniania fałszywych informacji oraz próby obalenia władzy. W komentarzu, który ukazał się na łamach "al-Ahram" akcja ta została określona jako "niedopuszczalna". Autor tekstu podkreślił również, że „dziennikarze nie są terrorystami,aby służby organizowały tego typu naloty”.
W związku z wtargnięciem służb do siedziby stowarzyszenia, od niedzieli trwa protest pod egipskim MSW. Już wcześniej pod adresem ministerstwa kierowano zarzuty dotyczące możliwości nadużywania kompetencji. Resort spraw wewnętrznych wydał w tej sprawie oficjalny komunikat, w którym zaprzeczył jakoby funkcjonariusze sił bezpieczeństwa wtargnęli do budynku. Według MSW obaj dziennikarze zostali po prostu poinformowani o zarzutach, jakie zostały im postawione, a także o nakazie aresztowania. Z oficjalnego dokumentu ministerstwa wynika, że zarówno al-Sakka, jak i Badr dobrowolnie oddali się w ręce policji.