277 uchodźców od dwóch tygodni zamieszkiwało w paryskim liceum Jean Jaurès oddanym do remontu. Władze zdecydowały się przenieść imigrantów do innego miejsca. Mieszkańcy Paryża w geście solidarności z przybyszami poszukującymi azylu zorganizowali protest przed budynkiem szkoły. Przeszkadzali policji w pracy. Funkcjonariusze zdecydowali się użyć gazu łzawiącego.
twitter
"Wszyscy nienawidzą policji", oraz "Solidarność z uchodźcami" - takie okrzyki można było usłyszeć na ulicy podczas operacji wyprowadzania nielegalnych imigrantów z budynku paryskiego liceum. Protestujący Francuzi rzucali w policję różnymi przedmiotami. Część z nich miała na twarzach maski, inni zasłaniali się kapturami. Manifestujący stworzyli łańcuch z ludzi, aby uniemożliwić policji wejście do szkoły. Wewnątrz budynku uchodźcy wznieśli barykadę ze stołów i krzeseł.
– Lepiej żyć tutaj niż na ulicy – mówił imigrant z Ghany, Emmanuel. – Nie wiem dokąd teraz nas zabiorą – dodawał.
twitter
"To nie jest odpowiednie miejsce"
– Liceum nie jest odpowiednim miejscem na schronienie dla migrantów i obcokrajowców – powiedział Michel Cadot z paryskiej policji. Spośród 277 eksmitowanych 74 osoby zostały przetransportowane do centrów dla uchodźców. Jak poinformowała policja ponad 200 pozostałych musi przejść procedurę "sprawdzania statusu administracyjnego".