Policjant publicznie zignorował prezydenta i premiera. Nie podał im ręki

Policjant publicznie zignorował prezydenta i premiera. Nie podał im ręki

Dodano:   /  Zmieniono: 
Podczas specjalnej ceremonii upamiętniającej dwójkę policjantów zamordowanych przez zwolennika Państwa Islamskiego doszło do protokolarnego zgrzytu. Jeden z funkcjonariuszy zignorował prezydenta oraz premiera i publicznie nie podał im ręki.

Ceremonia odbywała się nad ranem przez pałacem w Wersalu. Na początku uroczystości przed szpalerem policjantów przeszli prezydent Francois Hollande oraz premier Manuel Valls. Jeden z funkcjonariuszy stał z rękoma za sobą. Gdy zarówno głowa państwa, jak i szef rządu próbowali uścisnąć jego dłoń, zignorował ich.

O ile Francois Hollande przeszedł obok demonstrującego funkcjonariusza, o tyle Manuel Valls zatrzymał się i wdał w rozmowę. W rozmowie z telewizją TF1 przyznał, że pracował na tym samym posterunku, na którym pracowali zamordowani policjanc. Zdradził, iż motywacją jego działania była chęć protestu przeciwko brakach w wyposażeniu i innych problemach w policji. Premier miał nie wysłuchać go do końca i odejść. 

Przypomnijmy, 13 czerwca w Magnanville na przedmieściach Paryża 42-letni policjant zginął przed swoim domem od wielokrotnych ciosów nożem 25-letniego zwolennika Państwa Islamskiego, który następnie wdarł się do domu i zamordował partnerkę funkcjonariusza. Ona również była policjantką. Na miejscu zdarzenia pojawiła się specjalną oddział RAID,. Który dokonał szturmu na dom i zabił napastnika. Świadkiem śmierci rodziców był ich trzyletni syn. 


Źródło: WPROST.pl