Według czeskiego dziennika, drony mają trafić do baz na wschodniej flance NATO, gdzie rozmieszczone zostaną cztery bataliony – po jednym w Polsce, Litwie, Łotwie i Estonii. Czesi mieli wydać zgodę na przelot maszyn, mimo iż budziło to wątpliwości ze względu na brak doświadczenia w podobnych wypadkach – Global Hawki będą pilotowane z dużego dystansu. W związku z tym nad ustaleniem procedury przelotu pracuje specjalny międzyresortowy zespół.
Global Hawk ma możliwość obserwowania dużego obszaru niezależnie od warunków pogodowych i pory dnia. Drony będą latać na wysokości ponad 18 km, czyli o ponad 10 km wyżej niż drony Predator, zz których najczęściej korzysta armia Stanów Zjednoczonych. Nowa wersja Global Hawk będzie mogła pozostawać w powietrzu ponad 32 godziny.
Za produkcję dronów odpowiada Northrop Grumman, a cena jednej maszyny to ok. 130 mln dolarów.
Ostateczna decyzja o rozmieszczeniu w Polsce i krajach bałtyckich czterech tzw. grup batalionowych sił NATO zostanie podjęta podczas szczytu, który w dniach 8-9 lipca odbędzie się w Warszawie.