Nie chcą bronić terrorysty w sądzie. Adwokaci zamachowca z Paryża zrezygnowali

Nie chcą bronić terrorysty w sądzie. Adwokaci zamachowca z Paryża zrezygnowali

Dodano:   /  Zmieniono: 
Abdeslam Salah (fot. Twitter/SherinaSinna)
Adwokaci, którzy mieli bronić przed sądem Salaha Abdeslama, uważanego za głównego organizatora zamachów w Paryżu, poinformowali, że nie będą dłużej bronić swojego klienta. Ich decyzja była spowodowana uporczywym milczeniem zamachowca.

Przypomnijmy, Salaha Abdeslama zatrzymano w wyniku akcji antyterrorystów w  brukselskiej dzielnicy Molenbeek w piątek 18 marca. Jeszcze tego samego dnia prezydent Francji zapowiedział, że Paryż będzie się starał o szybką ekstradycję ujętego terrorysty. Dodał, że ma "całkowitą pewność", że belgijskie władze na nią przystaną. – Grupa odpowiedzialna za listopadowe ataki w Paryżu była częścią "wielkiej sieci", która prowadzi do Syrii i Państwa Islamskiego – podkreślił Hollande.

Abdeslam, którego media przedstawiają jako "mózg" zamachów, to "mały tępak"

Francuski adwokat Frank Berton, który miał reprezentował terrorystę, poinformował, że odbył ze swoim klientem długą rozmowę, miał także spotkanie z belgijskim adwokatem, który wcześniej bronił Abdeslama, nim ten został ekstradowany. Zamachowiec odmawiał współpracy, gdy znajdował się jeszcze na terenie Belgii i zapowiadał, że zmieni się to dopiero po przewiezieniu go do Francji. Belgijski adwokat Abdeslama Sven Mary w wywiadzie dla francuskiego dziennika "Liberation" stwierdził z kolei, że jego klient, którego media przedstawiają jako "mózg" zamachów, to "mały tępak" z brukselskiej dzielnicy Molenbeek, o "inteligencji pustej popielniczki".

Jak podaje BBC News, Frank Berton i Sven Mary zrezygnowali z reprezentowania Salaha Abdeslama. Powodem tej decyzji miało być uporczywe milczenie zamachowca, który odmawiał składania jakichkolwiek zeznań. – Podejrzany będzie korzystał z prawa do zachowania milczenia do końca procesu – stwierdził francuski prawnik. W rozmowie z francuską telewizją przyznał, że „od samego początku, podkreślał, że w przypadku odmowy współpracy ze strony Abdeslama nie będzie mógł go bronić”. – Mam wrażenie, że jestem potrzebny tylko po to, żeby chodzić na wizyty do więzienia. A na to mojej zgody nie ma –  tłumaczył Berton.

Zamachy w Paryżu

Strzelanina rozpoczęła się w piątkowy wieczór 13 listopada 2015 roku w X dzielnicy Paryża. Potem doszło do kolejnej strzelaniny w XI dzielnicy w sali koncertowej Bataclan, w której przebywało kilkaset osób. Policja poinformowała, że napastnicy wzięli ok. 100 zakładników. Z oficjalnych danych wynika, że z rąk terrorystów z Państwa Islamskiego zginęło w stolicy Francji 130 osób.

W tym samym czasie, gdy doszło do pierwszych strzelanin, na stadionie Stade de France odbywał się towarzyski mecz Francja – Niemcy. W pobliżu doszło do trzech eksplozji. Ewakuowano prezydenta Francois Hollande'a i ministra spraw wewnętrznych. Zwołano naradę kryzysową. Nad stadionem jeszcze w czasie meczu pojawiły się helikoptery. Stade de France był otoczony przez policję. Po ostatnim gwizdku kibice mieli zakaz opuszczania obiektu. Trwała ich powolna ewakuacja, a kwartał ulic wokół stadionu został zamknięty.

Źródło: WPROST.pl / BBC News