Brat domniemanego terrorysty z Chemnitz zapowiada zemstę. "Przybędę jako uchodźca"

Brat domniemanego terrorysty z Chemnitz zapowiada zemstę. "Przybędę jako uchodźca"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jaber al-Bakr
Jaber al-BakrŹródło:Polizei Sachsen
Brat Jabera al-Bakra, domniemanego terrorysty, który powiesił się 12 października w celi, w rozmowie z Deutsche Welle zagroził zemstą trójce Syryjczyków, odpowiedzialnych za wydanie Jabera policji.

W rozmowie z reporterem Deutsche Welle, Ala al-Bakr, powiedział, że jego "reakcją jako Araba jest zemsta". Gdy al-Bakr był dopytywany, co przez to rozumie, odpowiedział tylko: - Ty już to rozumiesz. Nie mam nic więcej do powiedzenia. Przybędę jako uchodźca.

Ala al-Bakr podkreślał podczas wywiadu, że jego brat był niewinny. - Przecież sam go wychowałem. Wiem, jaki jest. On nie jest żadnym terrorystą - mówił Ala. Brat samobójcy w tym samym wywiadzie zażądał wydania zwłok brata i zarzucił niemieckiej policji, że to właśnie ona "zabiła Jabera".

Akcja w Chemnitz

Ciało Jabera al-Bakra zostało odnalezione 12 października w celi więzienia w Lipsku, do którego trafił po aresztowaniu przez policję (zatrzymali go wcześniej inni Syryjczycy, których poprosił o pomoc, gdy uciekał przed funkcjonariuszami – red.). Według informacji dziennika “Der Spiegel”, podejrzany o terroryzm powiesił się, mimo iż jego cela była monitorowana z powodu ogłoszenia strajku głodowego przez więźnia i zdiagnozowanych myśli samobójczych.

W sobotę 8 października po tym, jak policja otrzymała informację o planowanym zamachu terrorystycznym, ewakuowała mieszkańców bloku we wschodniej części miasta Chemnitz, gdzie mieszkał 22-letni Jaber al-Bakr. Z ruchu wyłączono także część dróg. Antyterroryści znaleźli w mieszkaniu kilkaset gram materiałów wybuchowych. Ładunek został zdetonowany pod nadzorem służb. Niemieckie służby już od dłuższego czasu miały obserwować podejrzanego. Podjęły interwencję po tym, jak zorientowały się, że mężczyzna przeszedł do fazy realizacji planów przeprowadzenia zamachu. Celem miało być jedno z berlińskich lotnisk.

Źródło: "Deutsche Welle"