Rekordowa kara za zmowę firm

Rekordowa kara za zmowę firm

Dodano:   /  Zmieniono: 
Komisja Europejska nałożyła rekordową karę na dziesięć firm za udział w kartelu na rynku jednego z elementów używanych powszechnie w sieciach energetycznych.
Grzywna wynosi ponad 750 mln euro. To największa kara, jaką KE nałożyła kiedykolwiek na pojedynczy kartel.

Najwięcej zapłaci niemiecki Siemens - 418 mln euro - to druga w historii największa kara nałożona na jedną firmę za udział w zmowie. Największa nałożona przez KE grzywna wyniosła 462 mln euro - tyle musiała w 2001 roku zapłacić firma farmaceutyczna Roche za udział w zmowie na rynku witamin.

Jedenaście firm (poza Siemesem m.in. ABB, Alstom, Areva, Fuji, Hitachi, Mitsubishi, Toshiba) dogadywało się przez 16 lat, narzucając klientom zawyżone ceny na powszechnie używany w sieciach energetycznych element transformatorów - rozdzielnice okapturzone z izolacją gazową. Ich pierwsze pisemne porozumienie pochodzi z 1988 roku.

Koncerny podzieliły między siebie cały światowy rynek poza USA i wymieniały poufnymi informacjami. Komunikowały się zaszyfrowanymi wiadomościami, używając umówionych kodów i pseudonimów a także internetowych adresów pocztowych gwarantujących zachowanie anonimowości.

Komisja Europejska rozbiła kartel dzięki donosowi skruszonego koncernu ABB, który dzięki temu uniknął kary. Trwające od 2004 roku śledztwo zaowocowało 25 tys. stron dokumentacji.

"Komisja Europejska po raz kolejny udowodniła, że nie będzie tolerować w Europie karteli" - oświadczyła unijna komisarz ds. konkurencji Neelie Kroes.

Komisarz Kroes surowo potraktowała także firmy japońskie, chociaż - na skutek udziału w zmowie i dobrowolnego podziału rynku z europejskimi konkurentami - ich udział w rynku UE jest znikomy. "Powstrzymując się od udziału w europejskich przetargach, miały swój bezpośredni udział w ograniczeniu konkurencji w Unii Europejskiej" - głosi komunikat.

Ściganiem karteli zajmują się w Komisji Europejskiej cztery wydziały dyrekcji generalnej ds. konkurencji, liczące w sumie 60 osób. Nałożone przez KE grzywny trafiają do budżetu UE.

pap, ss