Dane terrorystów wyciekły z Europolu. Służby zbierały je od dekady

Dane terrorystów wyciekły z Europolu. Służby zbierały je od dekady

Dodano:   /  Zmieniono: 
Notebook (zdj. ilustracyjne)
Notebook (zdj. ilustracyjne) Źródło:Fotolia / sp4764
Dane osób podejrzanych o działalność terrorystyczną, które zbierała unijna agencja policyjna Europol wyciekły do sieci - informuje politico.eu.

Do incydentu miało dojść, gdy były pracownik Europolu wziął dysk twardy do domu i kopiował z niego dane. Urządzenie, z którego korzystał było podłączone do internetu, ale bez niezbędnego zabezpieczenia hasłem. Przez to dostęp do danych miał praktycznie każdy.

Politico.eu podaje, że wrażliwe dane, które wyciekły, to 700 stron dokumentów, w których zawarte są numery telefonów osób związanych z działalnością terrorystyczną. Większość danych to efekt pracy służb nawet z ostatniej dekady.

Przedstawiciele Europolu twierdzą, że dostępu do tajnych dokumentów nie miał nikt, oprócz dziennikarzy, którzy pracują przy produkcji programu telewizyjnego Zembla. Takie informacje przekazał zastępca dyrektora agencji Wil van Gemert. Miał on również przyznać, że nie można jednak wykluczyć, iż doszło do wycieku wrażliwych danych.

Dyrektor Europolu Rob Wainwright w poniedziałek wziął udział w specjalnym spotkaniu w Komisji Wolności Obywatelskich i krajowych członków parlamentu, aby omówić rolę unijnej agencji policyjnej w wymianie informacji i zapewnianiu bezpieczeństwa.

Źródło: Politico