Strzały w pobliżu ambasady USA. Amerykanie zamykają swoje placówki

Strzały w pobliżu ambasady USA. Amerykanie zamykają swoje placówki

Dodano:   /  Zmieniono: 
Flaga USA (fot.pixs:sell/fotolia.pl) 
Kilka godzin po tym, jak w Turcji zastrzelono rosyjskiego ambasadora, słychać było strzały w okolicy ambasady Stanów Zjednoczonych.

Ambasada USA potwierdziła w oficjalnym oświadczeniu, że doszło do incydentu. „20 grudnia o godzinie 3:50 rano, nieznana osoba zbliżyła się do głównej bramy ambasady USA w Ankarze i oddała strzały z broni palnej. Nie zgłoszono żadnych informacji o poszkodowanych, a sprawca trafił do aresztu”- napisano na stronie ambasady.

W związku z tym wydarzeniem, Ambasada USA w Ankarze, Konsulat Generalny USA w Stambule oraz Konsulat USA w Adanie we wtorek pozostają zamknięte.

twitter

Zamach na rosyjskiego ambasadora

W poniedziałek 19 grudnia w stolicy Turcji zastrzelono 62-letniego ambasadora Rosji. Do zamachu doszło na uroczystym otwarciu wystawy „Rosja oczami Turków” w Centrum Sztuki Współczesnej. Według medialnych doniesień napastnik strzelił w plecy dyplomaty. Strzały padły w chwili, kiedy Rosjanin opuszczał mównicę po zakończonym przemówieniu. Oprócz Karłowa ranne zostały także trzy inne osoby. Telewizja CNN informowała także o trwającej później strzelaninie.Ostatecznie zamachowiec został zabity przez siły porządkowe.

Ambasador Andriej Karłow został przetransportowany do szpitala. Jego stan od samego początku określano jako ciężki. Pomimo starań lekarzy, dyplomata zmarł - podają tureckie media. Do ataku doszło w dzień po krajowych protestach przeciwko rosyjskiej interwencji w Syrii. Według świadków napastnik tuż przed oddaniem strzału krzyczał: „My umieramy w Aleppo, ty umierasz tutaj”. Swoje przesłanie przerywał także okrzykami „Allah Akbar!”.

Czytaj też:
Zamach na rosyjskiego ambasadora w Turcji. Karłow nie żyje

Źródło: WPROST.pl / tr.usembassy.gov