Prezydent grozi urzędnikom. Chce ich wyrzucać ze śmigłowca

Prezydent grozi urzędnikom. Chce ich wyrzucać ze śmigłowca

Rodrigo Duterte, prezydent Filipin
Rodrigo Duterte, prezydent Filipin Źródło:Wikimedia Commons / Kremlin.ru [CC BY 4.0]
Prezydent Filipin Rodrigo Duterte zagroził skorumpowanym urzędnikom państwowym wyrzuceniem ze śmigłowca. Przywódca przyznał, że stosował już wcześniej takie kary.

– Jeśli dowiem się, że którykolwiek z urzędników państwowych został skorumpowany, nie będę miał litości. Wezmę na przejażdżkę śmigłowcem nad Manilą i wyrzucę z niego. Już to robiłem w przeszłości, dlaczego miałbym się powstrzymać? – stwierdził Duterte podczas spotkania z Filipińczykami, którzy zostali poszkodowani w związku z przejściem tajfunu. Początek wystąpienia polityka faktycznie był związany z pomocą ofiarom kataklizmu. Duterte szybko jednak przeszedł do kwestii polityki zwalczania przestępczości. Wyjaśnił, że kilka lat temu wyrzucił z helikoptera Chińczyka, który był podejrzany o morderstwo i gwałt.

Duterte poinformował również o przeszukaniach w stolicy kraju, w wyniku których zatrzymano sześć osób, które miały posiadać plisko pół tony metamfetaminy. – Mieli szczęście, że nie było mnie wtedy w Manili. Gdybym wiedział wcześniej o całej akcji, ich rodziny na pewno nie mogłyby teraz z nimi rozmawiać. Za to, co zrobili powinno się ich od razu zabić – tłumaczył dodając, że jako prezydent musi pilnować bezpieczeństwa w kraju, ponieważ jest to jeden z jego najważniejszych obowiązków.

Duterte podkreślił, że prowadzona przez niego kampania antykorupcyjna, podobnie jak wojna z narkotykami będą głównymi elementami jego polityki. Polityk przyznał, że zdarzało mu się już osobiście strzelać do osób, które były podejrzane o popełnienie przestępstw. – W Davao zrobiłem to kiedyś osobiście. W ten sposób chciałem pokazać policji, że skoro ja mogę, to i oni nie powinni mieć żadnych zahamowań wobec tych, którzy popełniali przestępstwo – wyjaśnił.

Źródło: Reuters / The Guardian