Po 48 godzinach spod gruzów wydobyto 8 osób. W tym żonę oraz córkę Giampiero Parete

Po 48 godzinach spod gruzów wydobyto 8 osób. W tym żonę oraz córkę Giampiero Parete

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zasypany hotel Rigopiano
Zasypany hotel Rigopiano Źródło: Newspix.pl / ABACA
Włoskie media poinformowały, że 8 osób udało się wyciągnąć spod gruzów hotelu w Farindola w środkowych Włoszech. Wśród uratowanych jest 6-letnia dziewczynka. Wszyscy są transportowani helikopterem do szpitali w Pescarze i L'Aquila. Wcześniej służby podały informację o co najmniej czterech ofiarach śmiertelnych i 25 zaginionych.

„Oni żyją, pracujemy, żeby ich wydostać, ale żyją” – to pierwszy komunikat, który usłyszały służby, świadczący o tym, że znaleziono żywych pod gruzami hotelu. Jest to rozmowa między strażakiem, a pilotem helikoptera. W dalszej części mężczyzna poprosił o koce i szybki transport dla uratowanych.

Z ostatnich doniesień medialnych wynika, że wśród uratowanych jest dwójka dzieci, trzech mężczyzn i trzy kobiety.

Po 43 godzinach akcji ratunkowej, o godz. 12:30 spod gruzów wydostano kobietę i dziewczynkę. Ma to być żona oraz córka uratowanego od razu spod lawiny Giampiero Parete. To właśnie 38-letni kucharz miał powiadomić służby o tym, co wydarzyło się w górskim hotelu.

twitter

Media podają, że jedna z wydostanych spod gruzów kobiet jest hospitalizowana. Stan uratowanych dzieci ma być poważny. Wiadomo, że wydobyte osiem osób znalazło schronienie pod podłogą kuchenną hotelu.

– Wyciągnęliśmy spod gruzów 8 osób. Wszyscy są w dobrym stanie. Kiedy nas zobaczyli, byli bardzo szczęśliwi i nie mogli wypowiedzieć słowa. Z ich oczu można było wyczytać, że byli bardzo pozytywnie zaskoczeni, że nas widzą – mówił mężczyzna ze służb ratunkowych Marco Bini. Jak mówił dalej, znaleziono ich w dwóch różnych miejscach. W jednym z nich przebywało sześć osób - trzech mężczyzn, jedna kobieta i dwoje dzieci. W drugim były dwie osoby, których tożsamości jeszcze nie ustalono. Jak poinformował, osoby, które zostały uratowane rozpaliły w miejscu, w którym były ogień, żeby się ogrzać i prawdopodobnie mieli także coś do jedzenia. – Teraz mamy nadzieję, że znajdziemy innych ludzi, nawet jeżeli nie słyszymy żadnych głosów – podkreślił na koniec.

facebook

Lawina, która zeszła w środę w Abruzji w środkowych Włoszech, niemal całkowicie przysypała kilkupiętrowy budynek. Do tej pory uratowano 2 zaginionych turystów. Wydobyto też ciała 4 ofiar. Jak podaje BBC, wskutek zejścia lawiny dach budynku częściowo zawalił się, a cała konstrukcja przesunęła nawet o 10 metrów. Przez całą noc ekipa ratunkowa usiłowała dotrzeć do zasypanego hotelu. Media poinformowały, że po godzinie 4 rano do ośrodka dotarli ratownicy, którzy poruszali się na nartach. Ich misja była utrudniona ze względu na trudne warunki pogodowe.

Wielokrotne wstrząsy wystąpiły także w regionie Lacjum, Marche oraz w Abruzji, gdzie zginął mężczyzna. Skutki trzęsienia ziemi odnotowano również w Rzymie. Służby podjęły decyzję o ewakuacji dwóch linii metra, odwołano również lekcje w wielu szkołach. Zamknięta została także autostrada A24 prowadząca do stolicy Włoch.

Źródło: rainews.it, wprost.pl