Korea Północna przeprowadziła kolejny test rakietowy. „Rosja musi być niezadowolona”

Korea Północna przeprowadziła kolejny test rakietowy. „Rosja musi być niezadowolona”

Korea Północna, flaga
Korea Północna, flaga Źródło: Fotolia / fot. viperagp
W niedzielę 14 maja w godzinach porannych czasu lokalnego Korea Południowa wystrzeliła pocisk, który przeleciał blisko 700 kilometrów. W odpowiedzi na działania Pjongjangu Korea Południowa zwołała Radę Bezpieczeństwa.

Korea Północna coraz częściej przeprowadza działania, które mogą być zagrożeniem dla międzynarodowego pokoju. Od początku roku reżim Kim Dzong Una dokonał dwóch prób nuklearnych i 12 testów rakietowych. Jak podaje agencja Reutera, z bazy wojskowej z Kusong leżącej w prowincji Pjongjang Północny w niedzielę 14 maja wystrzelono pocisk. To właśnie w tej bazie 12 lutego dokonano próby rakietowej. Południowo-koreańskie służby poinformowały, że przeleciał on blisko 700 kilometrów, a następnie spadł do Morza Japońskiego. Na chwilę obecną nie udało się ustalić, jakiego typu był to pocisk. Amerykanie podejrzewają, że był to pocisk międzykontynentalny (ICBM).

Działaniem Korei Północnej są zaniepokojeni światowi przywódcy. Władze Korei Południowej podjęły decyzję o zwołaniu Rady Bezpieczeństwa. Nowy przywódca tego kraju Mun Dze In potępił próbę rakietową podkreślając, że jest zszokowany faktem, iż test został przeprowadzony tuż po zaprzysiężeniu nowych władz kraju. W opinii prezydenta Korea Północna złamała postanowienia rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ. Zaniepokojony jest również premier Japonii Shinzo Abe, który jednoznacznie potępił działania Korei Północnej tłumacząc, że służby będą sprawdzać, czy mogła być to rakieta nowego typu.

Z kolei przywódca Stanów Zjednoczonych Donald Trump zapewnił, że USA będzie przestrzegać zobowiązania do dbania o bezpieczeństwo swoich najważniejszych sojuszników w regionie tzw. Korei Południowej oraz Japonii. Trump wyraził również nadzieję, że Rosja musi być niezadowolona z kolejnej próby rakietowej przeprowadzonej przez reżim Kim Dzong Una. Rzecznik Białego Domu Sean Spicer doprecyzował, że chodzi o to, iż pocisk spadł znacznie bliżej Rosji niż Japonii.

Źródło: BBC / Reuters