Macron przyjął Putina. Ten zaczął od tradycyjnej „zagrywki”

Macron przyjął Putina. Ten zaczął od tradycyjnej „zagrywki”

Władimir Putin i Emmanuel Macron
Władimir Putin i Emmanuel Macron Źródło:Newspix.pl / ABACA
Prezydent Francji podjął w Wersalu prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Putina. Podczas wspólnej konferencji prasowej liderzy poruszyli m.in. tematy wojen w Syrii i na Ukrainie oraz dwustronnej współpracy. Pojawił się również temat mediów finansowanych z Moskwy.

Władimir Putin jeszcze przed spotkaniem postanowił pokazać francuskiemu odpowiednikowi swoją „firmową” zagrywkę i spóźnił się 35 minut. W tym czasie Emmanuel Macron stał przed Pałacem w Wersalu i oczekiwał na przybycie limuzyny z najważniejszym lokatorem Kremla.

Po oficjalnym, choć opóźnionym powitaniu, prezydenci udali się na rozmowę w cztery oczy, a następnie zjedli roboczy lunch. Według relacji Emmanuela Macrona, rozmowy te miały być „wyjątkowo szczere i bezpośrednie”.

Wymiana informacji

W trakcie wspólnej konferencji prasowej, przywódcy Francji i Rosji poświęcili dużo czasu wojnie w Syrii. Emmanuel Macron zaoponował Putinowi, by Paryż i Moskwa wymieniały się informacjami na temat działań w Syrii. – Naszym absolutnym priorytetem jest zniszczenie organizacji terrorystycznych, takich jak Państwo Islamskie – zadeklarował Macron. Na propozycje przystał Władimir Putin, który wskazał równocześnie, że w procesie niszczenia terroru oraz zaprowadzania pokoju w Syrii koniecznym jest uniknięcie „upadku państwa syryjskiego”. W ten sposób uzasadnił także pomoc Moskwy dla rządu w Damaszku. Prezydent Francji zagroził jednak, że jeśli siły podporządkowane Baszarowi al-Asadowi użyją broni chemicznej, będzie to stanowiło „przekroczenie czerwonej linii” i spowoduje rozpoczęcie stosowania przez Francję adekwatnych odpowiedzi.

Powrót czwórki normandzkiej

Prezydenci zgodzili się także na kolejne spotkanie tzw. czwórki normandzkiej, czyli przedstawicieli Kijowa, Berlina, Paryża i Moskwy w celu omówienia sytuacji w Donbasie i procesu wdrażania porozumień z Mińska. Emmanuel Macron i Władimir Putin zadeklarowali się również jako zwolennicy coraz bliższej współpracy, mimo dzielących oba państwa różnic.

„Kłamliwa propaganda”

W ocenie mediów publikowanej przed spotkaniem, najtrudniejszym punktem miała być rozmowa o rzekomej rosyjskiej ingerencji Rosji we francuskie wybory. Władimir Putin zdementował informacje, by taki fakt miał kiedykolwiek miejsce, a sam Macron stwierdził jedynie, że nie chce wracać do sprawy. – Wypowiedziałem się na ten temat i nie mam w zwyczaju się powtarzać – stwierdził. Chwilę później przyznał jednak, że sponsorowane przez Moskwę media w trakcie kampanii wyborczej rozpowszechniały nieprawdzie informacje, które nazwał „kłamliwą propagandą”. Nadawców z kolei nazwał „organami wpływu i propagandy”.

Oficjalnym powodem wizyty Putina we Francji jest otwarcie wystawy poświęconej wizycie cara Piotra I nad Sekwaną w 1717 roku.

Źródło: WPROST.pl / France24