Jak opisuje agencja Reutera, do wybuchu paniki doszło w sobotę 29 lipca podczas towarzyskiego meczu piłkarskiego, rozgrywanego rokrocznie, między drużynami Kaizer Chiefs i Orlando Pirates, rozgrywanego na stadionie FNB w Johannesburgu (na tym obiekcie rozegrano finałowy mecz Mistrzostw Świata w piłce nożnej w 2010 roku). Wszystko zadziało się podczas wchodzenia kibiców na stadion – tłum napierał na bramki, prawdopodobnie za sprawą tzw. koników, czyli osób, które chciały sprzedać innym bilety, aczkolwiek lokalna policja prowadzi dochodzenie w tej sprawie.
Przez wybuch paniki co najmniej dwie osoby zostały zadeptane przez tłum. Luyanda Mfeka, rzecznik burmistrza Johannesburga Hermana Mashaby, potwierdziła informację o dwóch ofiarach śmiertelnych zdarzenia. Mfeka nie przekazała za to informacji o liczbie rannych. Pomimo tego, że zginęły dwie osoby, zdecydowano kontynuować mecz derbowy między drużynami, który zakończył się zwycięstwem Kaizer Chiefs 1:0.
Agencja Reutera przypomina, w kontekście wydarzeń ze stadionu FNB, podobne zdarzenie: gdy w kwietniu 2001 roku na stadionie Ellis Park (także mieszczący się w Johannesburgu), gdy w podobnym wybuchu paniki zginęło 43 kibiców.