Wypadek miał najprawdopodobniej miejsce w ośrodku zajmującym się przetwarzaniem paliwa lub ośrodku zdrowia, stosującym terapie z użyciem pierwiastków radioaktywnych. Jak zapewnia IRSN, chmura nie zagraża życiu mieszkańców Europy oraz nie wpłynie negatywnie na środowisko naturalne.
Instytut nie ustalił dokładnej lokalizacji, w której mogło dojść do incydentu. Szacuje się, że do wypadku doszło na terenie Kazachstanu lub środkowoazjatyckich terenach Rosji. Władze Federacji Rosyjskiej stwierdziły, że nie wiedzą nic o żadnej awarii nuklearnych instalacji. Instytut jeszcze nie kontaktował się z władzami Kazachstanu.
Dyrektor IRSN Jean-Marc Peres objaśnił, że w powietrzu nad Europą doszło do wzrostu stężenia radioaktywnego rutenu. Według niego pierwiastek jest używany w medycynie, więc prawdopodobna wersja zakłada awarię instalacji opartej na energii jądrowej w klinice. Dyrektor ds. zdrowia w IRSN Jean-Christophe Gariel zapowiedział, że zwróci się do ONZ z prośbą o zbadanie dokładnego miejsca, w którym doszło do wypadku, jeżeli nie uzyska satysfakcjonujących informacji od rządów Rosji lub Kazachstanu. Jednocześnie ogłosił, że wzrost stężenia rutenu w powietrzu nie stanowi zagrożenia dla ludzkiego zdrowia i nie powoduje skażenia środowiska naturalnego oraz żywności.