Strzelając z okna, zabił 58 osób. Policja „wbrew procedurom” ujawnia zdjęcia

Strzelając z okna, zabił 58 osób. Policja „wbrew procedurom” ujawnia zdjęcia

Policja z Las Vegas zdecydowała się na „niezwykły krok” i ujawniła część dokumentacji ze śledztwa prowadzonego w sprawie krwawej strzelaniny z 1 października 2017 roku. Wówczas to Stephen Paddock otworzył ogień z okna hotelu do tłumu bawiącego się na ulicy. Mężczyzna zabił 58 osób i ranił setki. Wśród zaprezentowanych materiałów znajdują się m.in. zdjęcia z pokoju w hotelu.

Galeria:
Z tego pokoju zaatakował sprawca najkrwawszej strzelaniny w historii USA

Szeryf Joseph Lombardo z policji metropolitalnej z Las Vegas podczas konferencji prasowej przedstawił dotychczasowe ustalenia. Zdaniem śledczych Paddock był jedynym sprawcą, ale na celowniku służb jest jeszcze inna osoba powiązana ze sprawą, która w najbliższym czasie usłyszy zarzuty. Wciąż nie ustalono motywu sprawcy. Wiadomo, że przed zamachem mężczyzna „stracił znaczną część majątku”, co według jednej z hipotez mogło go pchnąć do dramatycznego kroku. W trakcie postępowania sprawdzone zostały dyski z komputera Paddocka i historia jego wyszukiwań. Śledczy odkryli, że mężczyzna interesował się pornografią dziecięcą, ale też poszukiwał w internecie informacji z zakresu balistyki i metod działania jednostek SWAT.

Wstępne wyniki ze śledztwa prowadzonego w sprawie najkrwawszej w nowoczesnej historii USA strzelaniny zostały opublikowane w 81-stronicowym dokumencie. Wynika z niego, że sprawca starannie przygotowywał się do masakry. Samo zaprezentowanie wyników działań policji i prokuratury jeszcze przed zakończeniem postępowania to nietypowe działanie, co podkreślił w trakcie konferencji prasowej szeryf Lombardo. – Postępuję wbrew normalnym procedurom – zaznaczył przedstawiciel wymiaru sprawiedliwości.

Kluczowe punkty z raportu podsumowuje „New York Times”. Znajduje się w nim m.in. opinia, że Paddock „prowadził normalne życie”. W 2012 roku zaczął podróżować po świecie – zwiedził m.in. Europę, Azję i Amerykę Płd. Na podstawie licznych wywiadów z rodziną i znajomymi sprawcy, śledczy ustalili, że często skarżył się on na ból i zmęczenie. Lekarze zapamiętali go jako „dziwnego” i „niemal nieokazującego emocji”. Jeden z nich podejrzewał u Paddocka chorobę afektywną dwubiegunową, ale mężczyzna odmówił leczenia.

Czytaj też:
Emeryt, pilot, syn bandyty. Kim był Stephen Paddock, sprawca masakry w Las Vegas?