Polityk chciała skrytykować ministra, użyła fałszywego zdjęcia. „To paskudne przeinaczenie”

Polityk chciała skrytykować ministra, użyła fałszywego zdjęcia. „To paskudne przeinaczenie”

W czasach, gdy możliwości programów graficznych są niemal nieograniczone, trzeba mieć się na baczności. Wpadki nie uniknęła minister z gabinetu cieni i bliska współpracownica Jeremy'ego Corbyna Diane Abbott, która zilustrowała tweeta o Syrii przerobionym zdjęciem izraelskiego F-16 bombardującego stolicę Iranu.

„To szokujące słyszeć, jak minister rządu torysów (Penny Mordaunt – przyp. red.) twierdzi, że nie powinno się pozwolić parlamentowi głosować w sprawie wojny, ponieważ »byłoby scedowanie decyzji na ludzi, którzy nie mają wszystkich informacji na ten temat«. Czy ci ludzie rozumieją, na czym polega demokracja parlamentarna?” – pytała na Twitterze Diane Abbott, deputowana do Izby Gmin z ramienia Partii Pracy, która w gabinecie cieni swojego ugrupowania pełni funkcję ministra spraw wewnętrznych.

twitter

Internauci szybko zauważyli, że użyte przez polityk zdjęcie nijak ma się do nalotów w Syrii, w które w weekend zaangażowały się Wielka Brytania, Stany Zjednoczone i Francja. Przedstawia bowiem fikcyjną scenę nalotu irańskiego F-16 na Teheran. Przeróbka przedstawiająca hipotetyczną sytuację powstała w 2012 roku i została opublikowana na blogu poświęconym lotnictwu „The Aviationist”.

„To obraza dla RAF-u”

W kierunku Abbott natychmiast popłynęły głosy krytyki. „To zdjęcie jest oburzające, dziecinne i wprowadza w błąd. To całkowicie nie do zaakceptowania, być go używała” – skomentował James Cleverly z Partii Konserwatywnej wzywając do usunięcia postu i przeprosin. Jak podkreślił, jego polityczna przeciwniczka sugeruje tym fotomontażem, że przeprowadzony został atak na cele cywilne, co jest „paskudnym przeinaczeniem” i „obrazą dla RAF-u”. Sama zainteresowana nie usunęła swojego wpisu, a adwersarzom zarzuciła, że skupiają się na obrazku, a nie meritum sprawy.

Czytaj też:
USA szykują nowe sankcje wobec Rosji. „Naszym celem nie było rozpętanie wojny”

Źródło: The Guardian