Modelka Sabrina Jales St. Pierre w przeszłości pracowała dla Victoria's Secret. Była też twarzą takich marek, jak Tommy Hilfiger czy Ralph Lauren. Brazylijka w 2016 r. nocowała w hotelu Embassy Suites by Hilton Palm Desert w Kalifornii. Nie spodziewała się, że ta wizyta wpłynie na jej dalszą karierę. Kobieta po pierwszej nocy w hotelu zauważyła na sobie ugryzienia spowodowane przez pluskwy. Jak twierdziła, została dosłownie „zmasakrowana”, a bolesne ślady pojawiły się na całym ciele. Zdjęcia ran po ugryzieniach trafiły do mediów społecznościowych.
Co na to przedstawiciele hotelu?
Według Fox News, Jales po dwóch latach od tego zdarzenia postanowiła pozwać hotel z Kalifornii. Domaga się odszkodowania, ale nie ujawniono o jaką kwotę dokładnie chodzi. Dyrektor generalny hotelu Carlos Mendoza odpiera wszelkie zarzuty. Twierdzi, że po incydencie budynek był sprawdzany przez firmę zwalczającą szkodniki, ale nie znaleziono niczego podejrzanego.
Brian Virag, adwokat poszkodowanej wyjaśnił, że po koszmarnym doświadczeniu w hotelu jego klientka miała traumę. – Jej ciało jest dla niej szczególnie ważne, ponieważ służy do pracy. To bardzo wpłynęło na karierę Sabriny – stwierdził.
Czytaj też:
Została oblana kwasem w dniu swoich urodzin. Pokazała aktualne zdjęcie
Brazylijska modelka Sabrina Jales