Polacy zignorowali zakaz w słowackich Tatrach. Konieczna okazała się pomoc ratowników

Polacy zignorowali zakaz w słowackich Tatrach. Konieczna okazała się pomoc ratowników

Akcja ratunkowa
Akcja ratunkowa Źródło:Facebook / Horská záchranná služba
Słowaccy ratownicy poinformowali o akcji, jaką przeprowadzili w weekend w Tatrach. Małżeństwo w wieku około 60 lat zignorowało zakaz wejścia na szlak. To mogło zakończyć się tragicznie.

O tym wydarzeniu poinformowało słowackie Górskie Pogotowie Ratunkowe na . W niedzielę 22 lipca ratownicy wracający do bazy w Dolinie Mąkowej zostali wezwani na pomoc polskim turystom. Okazało się, że małżeństwo w wieku około 60 lat przeszło przez Niżnią Przełęcz pod Kopą i zamierzało zejść do Tatrzańskiej Jaworzyny. Ostatni etap szlaku był zamknięty z powodu szkód, jakie w okolicy wyrządziły ostatnie ulewy.

Akcja ratunkowa z użyciem lin

Po zignorowaniu zakazu wejścia na szlak, Polacy dotarli do miejsca, gdzie rwąca woda porwała fragment drogi oraz most. Małżeństwo znalazło się w sytuacji bez wyjścia, ponieważ nie było w stanie ani wrócić ani iść dalej. Ratownicy za pomocą lin pomogli turystom przejść na drugą stronę rwącego sumienia. Po szczęśliwym zakończeniu akcji małżeństwo zostało przetransportowane na polską granicę na Łysej Polanie. Stamtąd Polacy samodzielnie kontynuowali wędrówkę.

Komentujący zajście na Facebooku nie pozostawili suchej nitki na Polakach. „Powinni zwrócić pieniądze za akcję tylko dlatego, że zignorowali ostrzeżenia i zakazy. Biedni ratownicy, którzy mają swoje rodziny, muszą poświęcić się dla takich ludzi. Czapki z głów przed ratownikami" – brzmi jeden z komentarzy.

facebookCzytaj też:
Niebezpieczna sytuacja po ulewach w Tatrach. Zerwany most, zamknięte szlaki i jaskinia

Źródło: Facebook / Horská záchranná služba