Wziął udział w „wyzwaniu duszenia”. 11-latek nie żyje

Wziął udział w „wyzwaniu duszenia”. 11-latek nie żyje

Carson Bodkins
Carson Bodkins Źródło: GoFoundMe
Promowane w sieci niebezpieczne wyzwania zbierają śmiertelne żniwo. Amerykańskie media przekazały informację o przypadku 11-latka, który brał udział w „choking game”. Zabawa w duszenie zakończyła się dla nastolatka tragicznie.

Mieszkająca w stanie Colorado Elizabeth Bodkins w rozmowie z Fox News opowiedziała o śmierci swojego syna, która miała miejsce 12 października. Tego dnia rodzina Bodkinsów wybierała się na wycieczkę. 11-letni Carson najpierw rozmawiał z krewnymi, a później poszedł do swojego pokoju na piętrze, by tam się spakować. Gdy przez 10 minut nie pojawiał się na dole, zaniepokojona matka poszła do jego pokoju. Tam znalazła nieprzytomnego 11-latka.

Ostrzega innych rodziców

Bodkinsowie wezwali pogotowie i sami zaczęli reanimować syna. To nie przyniosło rezultatu, a Carson zmarł w szpitalu dziecięcym. Okazało się, ze nastolatek wziął w wyzwaniu „choking game”, polegającym na chwilowym podduszaniu siebie, lub innej osoby. Odcięcie tlenu i jego przywrócenie ma powodować u uczestników „zabawy” euforię, a przebieg wyzwania jest rejestrowany i publikowany w mediach społecznościowych.

– Żyjemy teraz z minuty na minutę, wszyscy jesteśmy bardzo smutni – powiedziała Bodkins w rozmowie z mediami. – Bardzo za nim tęsknimy – dodała. Zaapelowała także do innych rodziców, by uważnie monitorowali, w jaki sposób ich dzieci korzystają z internetu. – Odpowiedzialność spoczywa na nas i czasem musimy upewnić się, że dzieci są chronione, nawet jeśli jest to naruszenie ich prywatności – dodał ojczym Carsona. Matka 11-latka podkreśliła, że na komputerze jej syna były założone blokady rodzicielskie, ale chłopiec mógł korzystać z internetu w poszukiwaniu filmików o trikach deskorolkowych.

„Choking game” nie jest jedynym wyzwaniem cieszącym się popularnością wśród młodych Amerykanów. Pod koniec sierpnia pisaliśmy o Timiyah Landers, która wzięła udział w „wyzwaniu ognia”. Polega ono na rozsmarowaniu niewielkiej ilości alkoholu lub innej substancji łatwopalnej na ciele oraz podpalenia tego np. przy użyciu zapałki. Po kilku sekundach ogień jest gaszony za pomocą wody. 12-latka, która podjęła wyzwanie, trafiła do szpitala z rozległymi poparzeniami.

Czytaj też:
„Wyzwanie ognia” znowu modne. 12-latka trafiła do szpitala z poparzeniami

Źródło: Fox News