Pracowała na poczcie i zbierała cudze listy. W jej domu znaleziono 15 tys. przesyłek

Pracowała na poczcie i zbierała cudze listy. W jej domu znaleziono 15 tys. przesyłek

Samochód United States Postal Service
Samochód United States Postal ServiceŹródło:Pixabay / ArtisticOperations
Pracownicy poczty powinni cieszyć się zaufaniem obywateli. To w końcu na nich ciąży odpowiedzialność za terminowe dostarczanie przesyłek. Problem pojawia się wówczas, gdy urzędnik nie wywiązuje się ze swoich obowiązków, przywłaszczając listy. Tak było w przypadku pewnej 30-latki ze Stanów Zjednoczonych.

Jak podaje Detroit Free Press, Tiara Vann ma 30 lat i do niedawna pracowała w United States Postal Service, czyli agencji podlegającej pod rząd i świadczącej usługi pocztowe wszystkim mieszkańcom kraju. Kobieta była zatrudniona na stanowisku asystenta przewoźnika w urzędzie leżącym na terenie hrabstwa Macom County w stanie Michigan. Sprawa wyszła na jaw wówczas, gdy na terenie nieruchomości wynajmowanej przez Vann zarządca postanowił przeprowadzić akcję usuwania szkodników. Pracownik specjalistycznej firmy po wejściu do mieszkania 30-latki odkrył, że przechowuje ona tysiące kopert ze znaczkami pocztowymi.

Takie przypadki się zdarzają?

Sprawa została zgłoszona pracodawcom Vann i policji. Odkryto, że w mieszkaniu 30-latki znajdowało się w sumie niemal 15 tys. różnych przesyłek. Podczas przesłuchania kobieta zeznała, że gromadziła je od września ubiegłego roku. Urzędniczka została zatrudniona na poczcie w listopadzie 2017 roku. Stacja Fox 5 poprosiła o komentarz w sprawie rzecznika U.S. Postal Service. Ten nie był w stanie odpowiedzieć na pytanie, dlaczego Vann ukrywała przesyłki. Stwierdził jednak, że takie przypadki zdarzają się wówczas, gdy pracownik nie jest w stanie dostarczyć listu i z obawy przed reakcją przełożonych po prostu go ukrywa.

„Zdecydowana większość personelu U.S. Postal Service to oddani, ciężko pracujący urzędnicy państwowi, których zadaniem jest przeniesienie przesyłki do miejsca docelowego, a którzy nigdy nie przejawiali jakichkolwiek zachowań przestępczych” – czytamy w oświadczeniu przekazanym przez instytucję. 30-latka została za kaucją zwolniona do domu. Czeka ją jednak rozprawa, którą zaplanowano na 13 marca.

Czytaj też:
Faszerował trucizną kanapki kolegów. Grozi mu dożywocie

Źródło: Fox 5, Detroit Free Press