Bała się, że wychowuje seryjnego mordercę. 9-latek zabił swoją matkę

Bała się, że wychowuje seryjnego mordercę. 9-latek zabił swoją matkę

Pauline Randol z synem
Pauline Randol z synem Źródło:Facebook / Pauline Randol
Przybrana matka 9-letniego chłopca już od pewnego czasu widziała, że z jej dzieckiem dzieje się coś niepokojącego. Zdecydowała się nawet na umówienie spotkania z psychiatrą, ale do tej wizyty ostatecznie nie doszło. Kobieta zginęła dzień wcześniej.

Pauline Randol mieszkała w maleńkim Fawn River Township na terenie amerykańskiego Michigan. Kobieta miała już dzieci, ale trzy lata temu wraz z mężem zdecydowała się na adopcję chłopca. Biologiczna matka dziecka nawet będąc w ciąży zażywała narkotyki, a chłopiec po narodzeniu nie miał szans na rozwój w normalnej rodzinie. Gdy w wieku 6-lat trafił do rodziny zastępczej wydawało się, że będzie mógł spokojnie wzrastać i przystosowywać się do życia w społeczeństwie.

„Nie jest złym dzieckiem”

Przyrodnia siostra 9-latka w rozmowie ze stacją WOOD-TV przyznała, że jej brat już od pewnego czasu miał problemy ze zdrowiem psychicznym, co zaczęło przerażać ich matkę. – Pewnego razu powiedziała lekarzowi, że boi się, iż wychowuje kolejnego seryjnego mordercę – przyznała Harley Martin. Druga z córek przyznała, że Pauline Randol desperacko próbowała uzyskać dla chłopca pomoc w zakresie zdrowia psychicznego. – Umówiła wizytę na wtorek, ale było już za późno – przyznała Reagan Martin.

Chłopiec w poniedziałek zastrzelił swoją matkę. Zdaniem przyrodnich sióstr, 9-latek nie jest świadomy tego, co zrobił i przeżył traumę po tym, jak Pauline Randol zmarła. – Nie jest złym dzieckiem. Kochał swoją mamę – przyznała jedna z sióstr. Chłopiec trafił już do specjalistycznej placówki psychiatrycznej dla nieletnich, gdzie stan jego zdrowia ocenią specjaliści.

Czytaj też:
4-latek zastrzelił 6-letnią siostrę. Matka znajdowała się tuż obok

Galeria:
9-latek zastrzelił swoją przybraną matkę
Źródło: WOOD-TV, New York Post