Indonezyjski sąd podwyższa karę Polakowi. Chodzi o „zdradę"

Indonezyjski sąd podwyższa karę Polakowi. Chodzi o „zdradę"

Wioska w Papui, zdj. ilustracyjne
Wioska w Papui, zdj. ilustracyjne Źródło:Pixabay / ianknabel66
Indonezyjski Sąd Najwyższy odrzucił apelację polskiego turysty, który „został skazany za zdradę po spotkaniu ze zwolennikami niepodległości Papui” – podaje The New York Times. Co więcej, kara dla Polaka została podniesiona z czterech do siedmiu lat pozbawienia wolności.

Mężczyznę aresztowano 26 sierpnia 2018 roku w miejscowości Wamena w prowincji Papua, obejmującej zachodnią część Nowej Gwinei. Polakowi postawiono zarzuty spiskowania przeciwko władzom Indonezji. Mężczyzna początkowo oskarżony został o próbę zorganizowania dostawy broni dla papuaskich separatystów. Szybko jednak stało się jasne, że pracujący w fabryce w pobliżu szwajcarskiej Lozanny Polak nie miałby środków na ten cel. Ostatecznie ten zarzut nie został uwzględniony.

W czwartek 2 maja mężczyzna usłyszał wyrok pięciu lat więzienia. Jakub S., który przez cały czas zaprzeczał stawianym mu zarzutom, twierdząc, że jest jedynie turystą, zapowiedział apelację. W odręcznie napisanym liście przekazanym dziennikarzom przed ostatnim posiedzeniem sądu, Polak przekonywał, że jego aresztowanie jest „wyłącznie polityczną sprawą, procesem zainspirowanym na potrzeby propagandy”.

Jak informuje The New York Times, w połowie grudnia jeden z prawników Jakuba S., Latifah Anum Siregar, przekazał, że indonezyjski Sąd Najwyższy odrzucił apelację i podniósł wyrok dla Polaka do siedmiu lat więzienia pozbawienia wolności.

Czytaj też:
Zabił pięć kobiet, wypuszczono go za dobre sprawowanie. Wtedy zamordował kolejną

Źródło: The New York Times