Bartolomé Esteban Pérez Murillo to hiszpański malarz barokowy, tworzący w XVII wieku. Jak każdy artysta marzył zapewne o wiecznej sławie i swojej twórczości żyjącej długo po jego odejściu. W najczarniejszych koszmarach nie mógł za to wyobrażać sobie, jak w roku 2020 potraktowany zostanie jeden z jego obrazów (jak zaznacza BBC, szczęśliwie mowa jedynie o profesjonalnej kopii). Zobaczcie sami:
Europa Press twierdzi, że za fatalną renowację właściciel prywatnej kolekcji zapłacił 1200 euro, czyli równowartość około 5337 zł. Odnowieniem dzieła zajął się konserwator... mebli, który po pierwszej nieudanej próbie otrzymał jeszcze drugą szansę. Obrazem wystawionym na te eksperymenty było Niepokalane Poczęcie (tytuł oryginału to La Inmaculada Concepción de los Venerables lub La Inmaculada Concepción Soult).
Internauci błyskawicznie skojarzyli zamieszanie wokół obrazu Murillo ze słynną renowacją fresku „Ecce Homo”. Tamto wydarzenie z 2012 roku było na tyle głośne, że cztery lata później w 5-tysięcznym mieście Borja otwarto całe muzeum oparte na tej jednej wpadce. Turyści z całego świata mogą tam na żywo podziwiać niezręcznie odrestaurowany XIX-wieczny fresk. Inną podobną historią z ostatnich lat była renowacja wizerunku świętego Jerzego, który zdobił kaplice w miejscowości Estella w Hiszpanii.
W Hiszpanii nie ma obecnie przepisów zakazujących odnawiania dzieł sztuki, nawet jeżeli podejmują się tego zadania osoby bez odpowiednich kwalifikacji. W oświadczeniu organizacji Acre, zrzeszającej profesjonalnych konserwatorów, po raz kolejny potępiono brak prawnej ochrony, a opisywaną tutaj wpadkę nazwano „aktem wandalizmu”.
Czytaj też:
Ta renowacja przebije słynny fresk „Ecce Homo”? Tym razem padło na świętego JerzegoCzytaj też:
Renowacja mozaik jak przy "Ecce homo". Skandal w Turcji