Turyści oraz pracownicy UNESCO odpowiedzialni za Obiekty Światowego Dziedzictwa zostali zmuszeni do ewakuacji z wyspy Fraser, zwanej też Wielką Wyspą Piaszczystą. Ogień zbliżył się do miejscowych atrakcji turystycznych, a tamtejsze unikalne lasy spowił dym. We wtorek 1 grudnia lokalnego czasu nad ranem lokalne zastępy straży pożarnej oraz ratownicy zostali postawieni w stan gotowości. Będą pomagać w ucieczce, w miarę jak ogień będzie zbliżał się do kolejnych zabudowań mieszkalnych.
Ekstremalne upały w Australii
– Strażacy pracują nad opanowaniem ognia, ale mogą nie być w stanie ochronić każdej nieruchomości. Nie powinniście spodziewać się strażaków przed waszymi drzwiami – poinformowali przedstawiciele sztabu kryzysowego. Biuro Meteorologii stanu Queensland poinformowało, że pożary podsycać będą silne wiatry i ekstremalne fale upałów, które mają nadejść w ciągu najbliższych kilku dni. Wszystko to po tym, jak w niektórych regionach Australii odnotowano najgorętszy listopad w historii dokonywania pomiarów.
Płonie unikalna wyspa Fraser
Pożar na wyspie Fraser zapoczątkowany został przez nielegalnie rozpalone ognisko. W ciągu sześciu tygodni pochłonął 76 tys. hektarów suchego buszu. Wyspa od 1992 roku znajduje się na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO. Jest największą wyspą piaskową na świecie i jest jedynym miejscem na ziemi, gdzie na podłożu piaszczystym rośnie las równikowy.