Kontrowersyjny miliarder Elon Musk już w maju zapowiadał wyprowadzkę z Kalifornii. Sprzedał też cztery swoje posiadłości w tym stanie. Teraz w rozmowie z Mattem Murray’em, redaktorem naczelnym Wall Street Journal potwierdził, że przeprowadza się do Teksasu.
Swoją decyzję Musk tłumaczy przyczynami biznesowymi. – Dwie największe rzeczy, jakie mam teraz do zrobienia, to budowa statku kosmicznego w Południowym Teksasie i następnie wielka, nowa amerykańska fabryka dla Tesli – powiedział.
Musk przekonywał, że przeprowadzka pomoże jego firmom. – Jeśli myślisz o wojnie to czy chcesz, aby generał był w jakiejś wieży z kości słoniowej czy na linii frontu? Żołnierze będą walczyć o wiele efektywniej, jeśli zobaczą generała na linii frontu – stwierdził kontrowersyjny biznesmen.
Musk: Kalifornia jest jak wciąż zwyciężająca drużyna sportowa
Musk oskarża stan, w którym do tej pory mieszkał o to, że stał się mniej przychylny dla odnoszących sukcesy przedsiębiorców i start-upów. Porównał Kalifornię do drużyny sportowej, dla której wygrywanie stało się oczywistością, co prowadzi do negatywnych skutków. – Jeśli drużyna wygrywa zbyt długo, zwykle popada w samozadowolenie, a potem nie zdobywają już mistrzostw - stwierdził. – Kalifornia wygrywa od dawna i myślę, że traktują to jako coś oczywistego – dodał.
Jak zauważają amerykańskie media, istnieje jeszcze jeden powód, dla którego przeprowadzka do Teksasu może być dla Muska atrakcyjna. W Kaliforni funkcjonuje najwyższa w całych Stanach Zjednoczonych stawka podatku dochodowego. Natomiast Teksas w ogóle go nie pobiera.
Czytaj też:
Eksplozja rakiety Elona Muska. Zobacz spektakularną katastrofę Starshipa!