Nazarbajew wybrał Rosję

Nazarbajew wybrał Rosję

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kazachstan nie zdecydował się na ominięcie Rosji - twierdzi rządowa "Rossijskaja Gazieta", komentując piątkowe rozmowy premiera Rosji z prezydentem Nursułtanem Nazarbajewem dzień po wizycie Lecha Kaczyńskiego w kazachskiej stolicy.

 

"Kazachstan wyraźnie oddaje pierwszeństwo stosunkom z Rosją. Jednak w czasie, gdy Gruzja, Ukraina, Białoruś i Azerbejdżan szukają naftowych i gazowych dróg omijających Rosję, a Polska - możliwości zmniejszenia zależności od rosyjskich nośników energii, Fradkow nie mógł nie skorzystać z okazji i nie przypomnieć Kazachom o dobrych relacjach (z Moskwą)" - pisze "Rossijskaja Gazieta".

 

Według dziennika, "prezydent Nursułtan Nazarbajew już dawno dokonał wyboru". "Dosłownie w przeddzień przylotu Fradkowa do zaśnieżonej Astany gościł tam również prezydent Polski Lech Kaczyński. Trzydniowa wizyta w kazachskiej stolicy zakończyła się dla niego niezbyt przyjemnie. Jego propozycja ominięcia rurociągami naftowymi i gazowymi Rosji, realizując projekt Odessa- Brody-Płock-Gdańsk, w istocie rzeczy spotkała się z grzeczną odmową" - zauważa "Rossijskaja Gazieta".

Dziennik przypomina, że pierwsze baryłki ropy naftociągiem Odessa- Brody-Płock-Gdańsk miałyby dotrzeć do Polski w 2010 roku. "Główne słowo należało do kazachskiego prezydenta. Wszak dokończenie budowy rurociągu, wymagające niemałych inwestycji, miałoby sens tylko w wypadku zapełnienia surowcem. Nursułtan Nazarbajew, wskazując na brak w tym projekcie podtekstu politycznego, zaproponował zaproszenie Rosji do udziału w rozmowach" - wskazuje "Rossijskaja Gazieta".

Zdaniem dziennika, "kazachski prezydent nie jest jednak osobą tak prostą". "Mówiąc o ekonomicznej części projektu, wyjaśnił, że dodatkowe ilości ropy z Kazachstanu popłyną przez Rosję dopiero po zwiększeniu przepustowości (północnokaspijskiego) ropociągu CPC (Caspian Pipeline Consortium), doskonale wiedząc, iż Rosja, główny udziałowiec tej rury (biegnącej trasą Tengiz-Noworosyjsk, nad Morzem Czarnym), blokuje podjęcie takiej decyzji" - pisze "Rossijskaja Gazieta".

Dziennik zaznacza, że Rosja nie ma nic przeciwko zwiększeniu ilości kazachskiej ropy przesyłanej przez jej terytorium. "Jednak proponuje, aby kwestie tę rozpatrywać kompleksowo. Przy czym - nie w taki sposób, w jaki chciałaby Astana, czyli przez zwiększenie przepustowości CPC" - zauważa "Rossijskaja Gazieta".

"Jeśli zwiększy się przepustowość CPC, to wszystko pójdzie na Bosfor i Dardanele, a trasa ta już jest przeciążona"- wyjaśnia dziennik, powołując się na anonimowe źródło rządowe. "Dlatego przepustowość CPC zwiększać można tylko w połączeniu z budową rurociągu Burgas-Aleksandroupolis" - konstatuje "Rossijskaja Gazieta".

Dziennik podkreśla, że "wyniki rosyjsko-kazachskich rozmów nie speszyły polskiego prezydenta, który pojechał proponować +inwestowanie miliardów, udzielenie wieloletnich gwarancji na transport i okazanie pomocy w tworzeniu wielonarodowej kompanii+ do Azerbejdżanu".

Polski prezydent zapowiedział na 11-12 maja szczyt energetyczny w Polsce. Zaprosił na szczyt prezydentów Azerbejdżanu, Ukrainy i Gruzji oraz Kazachstanu. Ten ostatni powiedział, że naszczyt przybędzie pod warunkiem, że zapadną na nim wiążące ustalenia.

W podobnym tonie pisze "Komsomolskaja Prawda". Pezydent Kazachstanu odmówił Polakom dostarczania ropy naftowej z ominięciem Rosji, potwierdzając w ten sposób, że pozostaje wierny przyjaźni z Moskwą.

 

"Wizyta Fradkowa w Astanie zbiegła się z przyjazdem polskiego prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Goście z Warszawy przylecieli z koncepcją przedłużenia naftociągu Odessa-Brody do Gdańska i Płocka, aby otrzymywać ropę z ominięciem Rosji i zmniejszyć zależność surowcową Europy od naszego kraju" - przekazuje "Komsomolskaja Prawda".

"Nazarbajew odpowiedział ze wschodnią zręcznością, że Kazachstan jest zainteresowany zwiększeniem eksportu ropy, jednak projekt ten należy rozpatrywać przy udziale rosyjskich koncernów" - dodaje ta związana z Kremlem gazeta.

Według "Komsomolskiej Prawdy", "spośród wszystkich krajów WNP stosunki z Kazachstanem układają się Rosji najlepiej". "Tylko w ubiegłym roku obroty handlowe między naszymi krajami zwiększyły się o jedną trzecią - do 13 mld dolarów. A prezydent Nursułtan Nazarbajew podczas niedawnej wizyty w Moskwie zapewnił, że Kazachstan pozostaje wierny przyjaźni i wzajemnie korzystnym stosunkom z Rosją" - przypomina dziennik.

"Można powiedzieć, że (Nazarbajew) to potwierdził" - ocenia "Komsomolskaja Prawda".

Gazeta zauważa także, iż Fradkow przyjechał do Astany, aby przygotować wizytę prezydenta Władimira Putina. "Rosyjski prezydent poleci tam już w maju. A zakres porozumień jest tak duży, że w kwietniu Fradkow jeszcze raz uda się do Kazachstanu" - podkreśla "Komsomolskaja Prawda".

pap, em