Zarówno Niemieckie Centrum Badań GFZ oraz amerykańska organizacja Geological Survey przekazały, że wtorkowe trzęsienie ziemi w Chorwacji miało siłę 6,4 w skali Richtera. Wstrząsy wystąpiły na głębokości 10 km, a epicentrum znalazło się w mieście Petrinja, około 50 km na południe od Zagrzebia.
Trzęsienie ziemi w Chorwacji. Nie żyje 12-latka
To właśnie tam, jak i w pobliskim Sisaku, odnotowano największe szkody – podaje agencja Reutera. Wiele osób zostało rannych, a Tomislav Fabijanic z lokalnego pogotowia ratunkowego przekazał, że najczęściej występującymi urazami były złamania oraz wstrząsy mózgu. Niektórzy pacjenci przewożeni do szpitali wymagali z kolei pilnych operacji.
Premier Adrej Plenkovic potwierdził z kolei doniesienia lokalnych mediów o ofierze śmiertelnej. – Mamy informację, że jedna dziewczyna nie żyje. Nie wiemy o innych ofiarach – przekazał, a jeden z pracowników urzędu miasta Petrinja uściślił, że chodzi o 12-latkę. O dużym szczęściu mogą za to mówić dzieci uczęszczające do przedszkola, które uległo poważnemu zniszczeniu. W momencie trzęsienia placówka była jeszcze zamknięta.
Zniszczone budynki, powybijane szyby czy przygniecione samochody to obrazek, który we wtorek obiegł światowe media. W serwisach społecznościowych pojawiły się z kolei relacje mieszkańców innych regionów. I tak okazało się, że trzęsienie było odczuwalne w Zagrzebiu, gdzie spanikowani ludzie wybiegali na ulice, a z okolicznych budynków spadały dachówki. Wstrząsy odczuwano również w Bośni, Serbii i na Węgrzech.
Słoweńska agencja informacyjna STA przekazała z kolei, że ze względów ostrożności zamknięto elektrownię jądrową znajdującą się około 100 km od epicentrum trzęsienia. Nic w tym dziwnego, ponieważ wstrząsy odczuli nawet parlamentarzyści uczestniczący w obradach w Ljubljanie, o czym świadczy nagranie opublikowane na Twitterze.
twitterCzytaj też:
Turystów skierowano na kwarantannę. Ci w nocy uciekli z hoteli