Dźajpur, stolica Radźastanu, leży w północno-zachodnich Indiach. W niedzielę 11 lipca przez region przeszły potężne nawałnice.
Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w Fort Amber. Zbudowany około 1000 roku kompleks budowli pałacowych i obronnych jest jedną z największych atrakcji turystycznych Indii. Grupa młodych osób tak bardzo chciała uwiecznić pobyt w Amber, że mimo burzy postanowili zrobić sobie pamiątkowe selfie.
Jak podaje BBC, jedenaście osób zginęło, a dwanaście innych zostało rannych, gdy w budowlę uderzył piorun. Anand Srivastav z lokalnej policji przekazał, że spośród osób, które odniosły obrażenia część jest w ciężkim stanie i walczy o życie w szpitalu. Większość ofiar to okoliczni mieszkańcy. Przedstawiciel władz Ashok Gehlot zapowiedział wypłatę odszkodowań w wysokości blisko 7000 dolarów dla rodzin wszystkich ofiar śmiertelnych.
Tragiczne skutki burz
W wyniku uderzenia pioruna zginął także 23-letni pasterz Tara Singh Bheel, który podczas buzy wypasał bydło. W wiosce Chachana ciężko ranne po wyładowaniach atmosferycznych zostały dwie kilkuletnie dziewczynki
Z nieoficjalnych statystyk wynika, że od 2004 roku w wyniku wyładowań atmosferycznych zginęło ponad 2000 osób.
Czytaj też:
Poniedziałek jak cały tydzień. Będzie upalnie i burzowo