Putin wycofuje się z grożenia wojną. „Geopolityka przegrywa ze strachem o własny tyłek”

Putin wycofuje się z grożenia wojną. „Geopolityka przegrywa ze strachem o własny tyłek”

Władimir Putin
Władimir Putin Źródło: Newspix.pl / ZUMA
Rosyjski prezydent urządził na Kremlu widowisko, podczas którego ministrowie obrony i dyplomacji przekonywali go, by kontynuował rozmowy z Zachodem. Zmiana retoryki Kremla to kombinacja strachu przed zadzieraniem z Ukraińcami oraz sankcjami, które uderzyłyby w osobiste majątki rosyjskiej elity. Jest też nadzieja, że niemiecki kanclerz Olaf Scholz przywiezie we wtorek do Moskwy jakiś prezent na pocieszenie.

Służby prasowe Kremla wypuściły w świat kuriozalne zdjęcia. Widać na nich kolejno ministrów Siergieja Ławrowa i Siergieja Szojgu, trzymanych przez Władimira Putina na dystans bardzo długiego kija. Zupełnie jak podczas wizyty Emmanuela Macrona, którego prezydent Rosji, rzekomo z powodu obawy przed COVID-19, usadził na Kremlu po drugiej stronie monstrualnie długiego stołu.

Ławrow i Szojgu potraktowani zostali tak samo, mimo że oni, podobnie jak ich szef, są zaszczepieni tym samym, niezawodnym ponoć Sputnikiem. Być może Putin chciał się po prostu symbolicznie zdystansować od tego, co mówili obaj jego kluczowi ministrowie, ogłaszając de facto koniec wojennej gorączki, eskalowanej od tygodni przez Rosję.

Putin coraz dalej od rzeczywistości

Zaaranżowane w tak dziwaczny sposób rozmowy z zaufanymi zausznikami, sprowadziły się do łatwej do przewidzenia konstatacji: Rosja będzie spuszczać powietrze z nadętego do granic możliwości balonu przygotowań do wojny z Ukrainą.

Źródło: Wprost