Rosja zrzuciła bomby na punkt Czerwonego Krzyża w Mariupolu

Rosja zrzuciła bomby na punkt Czerwonego Krzyża w Mariupolu

Mariupol. Zniszczony budynek ze znakiem Czerwonego Krzyża
Mariupol. Zniszczony budynek ze znakiem Czerwonego Krzyża Źródło:Telegram / Pułk „Azow”
Rosjanie „popełnili zbrodnię wojenną przeciwko Międzynarodowemu Komitetowi Czerwonego Krzyża” – informują za pośrednictwem mediów społecznościowych przedstawiciele z Pułku „Azow”. Do ich relacji dołączone było zdjęcie ostrzelanego budynku.

Rosja nie szanuje żadnych zasad. W Mariupolu bomby spadały już na teatr, przy którym widniał napis „dzieci”, czy szpital położniczy. Tym razem celem rosyjskiego ataku był budynek z wyraźnym symbolem Czerwonego Krzyża.

Mariupol celem rosyjskich ataków

W środę rano pułk „Azow” poinformował o kolejnym złamaniu wszelkich zasad humanitarnych przez Rosjan. Celem ataku w Mariupolu był budynek, na którego dachu namalowano znak Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża. „Rosyjscy okupanci potwierdzili, że są zbrodniarzami wojennymi, którzy nie przestrzegają żadnych reguł ani zasad prowadzenia wojny” – napisali przedstawiciele oddziału.

W swoim wpisie pułk przekazał, że bomby i ostrzał artyleryjski zostały skierowane na budynek oznaczony symbolem Czerwonego Krzyża. Na całym świecie jest to znak, że w środku mogą znajdować się cywile lub pomoc humanitarna. „Budynek oznaczony czerwonym krzyżem na białym tle został przez okupantów celowo zniszczony poprzez ostrzał lotniczy i artyleryjski. To jedna z najbardziej haniebnych zbrodni wojennych. W końcu takie krzyże oznaczają miejsca, w których mogą znajdować się ranni cywile lub ładunki humanitarne” – przekazali wojskowi.

Pułk „Azow” porównał działania Rosjan do tego, co robili hitlerowcy podczas II wojny światowej. „Jedynymi, którzy pogwałcili reguły wojny, byli wojskowi hitlerowskich Niemiec, którzy również ostrzeliwali budynki i pojazdy oznaczone czerwonymi krzyżami” – dodano.

Pułk "Azow" o działaniach Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża

Przedstawiciele oddziału zwrócili również uwagę na działania Międzynarodowego Czerwonego Krzyża. Przypominamy, że w ostatnich dniach organizacja jest oskarżana o współpracę z Rosją. Zdaniem Ukraińców Czerwony Krzyż ułatwia przymusowe deportacje cywilów do Rosji, tworzy korytarze humanitarne prowadzące na ziemie okupanta, a także planuje utworzenie placówki dla uchodźców na terenie wrogiego kraju.

„Przypomnijmy, że MKCK w ostatnim czasie ściślej współpracuje z Rosjanami. W szczególności promują przymusową deportację Ukraińców do kraju agresora i planują otwarcie ośrodka dla Ukraińców w Rostowie w Rosji. Ta współpraca z orkami historycznie przyniosła jeden rezultat – rosyjskie bomby na twoim dachu” – dodali na koniec.

Czytaj też:
Tragiczne dane z Mariupola. Zginęły tysiące ludzi. Miasto zrównane z ziemią



Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport