"Nie wykluczam tego, jeśli Rosja będzie nadal tak nieustępliwa, jak do tej pory - powiedział polski prezydent. - Powtarzam jednak, że nie zależy nam na konfrontacji z Moskwą. To jest mit".
Prezydent oświadczył, że Polska musi być konsekwentna w swoim stanowisku dotyczącym stosunków z Rosją. "Chcemy tylko, by nasz rosyjski partner zrozumiał, że nie ma podstaw do nowej rosyjskiej dominacji w Europie Wschodniej" - podkreślił.
"Chcemy rzeczywistej współpracy, a nie szantaży w sferze energetycznej czy nierealistycznych +cen za przyjaźń+" - zaznaczył.
Rosja wprowadziła embargo na import mięsa z Polski w roku 2005, zarzucając stronie polskiej fałszowanie certyfikatów weterynaryjnych. Polska usunęła uchybienia, embarga jednak nie cofnięto.
Lech Kaczyński powiedział też, że Unia Europejska odgrywa zasadniczą rolę w polskiej polityce zagranicznej. Podkreślił jednak, że nie zadowala go pozycja Polski w UE i jest przeciwny dyktowaniu polityki unijnej przez kilku członków.
"Nie chcemy być najważniejszym państwem - powiedział. - Jestem jednak przeciwny dyrektoriatowi określającemu politykę UE: zarówno tak zwanemu małemu dyrektoriatowi składającemu się z Berlina, Paryża i może jeszcze Londynu, jak i dużemu dyrektoriatowi, który obejmowałby Warszawę".
Dodał, że Polska nie zamierza wycofywać swoich wojsk z Iraku, a nawet chce, by odgrywały większą rolę w misji irackiej.
pap, ss